Za nami 30. edycja Challenger ATP w Szczecinie. Triumf Argentyńczyka

Tenis
Za nami 30. edycja Challenger ATP w Szczecinie. Triumf Argentyńczyka
Fot. PAP
Federico Coria

Jest trzydziesty triumfator najstarszego zawodowego turnieju w Polsce, gdyż nikt w długiej historii nie wygrał go dwukrotnie. Do zwycięzców dołączył Argentyńczyk Federico Coria. W niedzielnym finale Invest in Szczecin Open wygrał z Czechem Vitem Koprivą 6:1, 7:6 (7-4).

Szanse finalistów jubileuszowej odsłony najważniejszego turnieju w Polsce, biorąc pod uwagę tegoroczne dokonania, były wyrównane.

 

Kopriva, to 26-letni zawodnik, który w tenisie może jeszcze wiele osiągnąć. W tym roku wygrał latem dwa challengery. Najpierw w Weronie, a przed tygodniem w austriackim Tulln. W Szczecinie wylosował w pierwszej rundzie Roberto Carballesa Bayenę, ale Hiszpan wycofał się z turnieju. Czech więc po wygraniu pierwszego meczu grał w turnieju jako „oszukana jedynka”. Najpierw pokonał Jana Choinskiego z Wielkiej Brytanii, potem Oriola Rocę Batallę i Flavo Cobollego, a w półfinale Aleksander Szewczenko z Rosji, nie mogąc znaleźć sposobu na Czecha, poddał mecz już na początku drugiego seta.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pierwszy tytuł w karierze dla 19-latki

 

Federico Coria, to młodszy brat Guillermo, byłego triumfatora turnieju ATP w Sopocie, który dotarł do trzeciego miejsca singlowej listy ATP. 31-letni Federico nie zrobił takiej kariery jak brat. Najwyżej notowany był na 49. miejscu (w lutym tego roku). W Szczecinie grał z meczu na mecz coraz lepiej. W ćwierćfinale pokonał turniejową trójkę Jaume Munara z Francji 6:3, 6:3 i wyraźnie nabrał pewności siebie, co poskutkowało pewnym zwycięstwem w półfinale z Francesco Maestrallim.

 

„Nie czuję presji, by gonić brata. On teraz prowadzi reprezentację narodową. Ja jestem tutaj. Miałem zaledwie 14 lat, kiedy on był na trzecim miejscu listy ATP. To było dawno temu” – mówił młodszy Coria po sukcesie w Szczecinie.

 

Pierwszego seta finału wygrał zdecydowanie 6:1. Kiedy w drugim było już 4:1 dla Argentyńczyka wydawało się, że mecz zakończy się kilka minut później. Nic bardziej mylnego. Czech też walczył o zwycięstwo. Doprowadził do tie-breaka. Gdyby nie to, że w ważnej chwili tego seta, w prostej sytuacji, przy siatce nie poradził sobie ze smeczem, to być może doszłoby do trzeciego seta. Potem jednak punkty zdobywał tylko Coria, który wygrał mecz i cały turniej. Być może najważniejszy w karierze.

 

„Rok temu odpadłem tutaj już w pierwszej rundzie. Powiedziałem sobie, że więcej nie wrócę. Wróciłem i wygrałem. Chciałbym wrócić za rok” – przyznał Coria po finałowym triumfie.

 

Punkty uzyskane w challengerze w Szczecinie pozwolą mu awansować a okolice 80. miejsca w rankingu ATP, co daje spokojny start w turnieju głównym Australian Open 2024.

 

Finał singla:

 

Federico Coria (Argentyna, 5) – Vit Kopriva (Czechy) 6:1, 7:6 (7-4).

mtu, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie