Kto zastąpi Fernando Santosa? "Inicjały nowego selekcjonera są wszystkim znane"
- Inicjały selekcjonera są wszystkim znane, ale to prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej dokonuje tego wyboru i go ogłasza. Główni kandydaci są dobrymi trenerami oraz twardymi i pełnymi życia ludźmi - powiedział prezes Pomorskiego ZPN oraz członek zarządu PZPN Radosław Michalski.
- Trzeba się przyznać i wziąć na klatę, że ostatni wybór był nieudany. Może trochę za bardzo zapatrzyliśmy się w magię nazwiska, bo po ogłoszeniu tej nominacji cała Polska była zadowolona z wyboru Fernando Santosa, a z meczu na mecz wyglądało to coraz gorzej - stwierdził Michalski.
ZOBACZ TAKŻE: Kto za Fernando Santosa? "Marek Papszun udowodnił, że można budować zamki na piasku"
Prezentacja nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski, który zastąpi zwolnionego 13 września Portugalczyka Fernando Santosa, odbędzie się w środę w samo południe w Warszawie. Niewykluczone jednak, że prezes PZPN Cezary Kulesza wcześniej ogłosi swój wybór.
- Inicjały takiej osoby są wszystkim znane, jednak w statucie związku zapisane jest, że to prezes PZPN wybiera selekcjonera i ja nie mogę wychodzić przed szereg. Moim zdaniem obaj główni kandydaci (Michał Probierz i Marek Papszun - przyp. red.) są dobrymi trenerami i mają też wspólne ważne cechy – to ludzie twardzi, dynamiczni i pełni życia - przyznał Michalski.
28-krotny były reprezentant biało-czerwonych uważa, że kluczowe znaczenie będzie miało to, jak nowy opiekun drużyny narodowej "dogada się" z reprezentantami.
- Musi trafić do tych chłopaków, bo przecież treningów na ustalanie i wypracowanie jakiejś taktyki nie ma za wiele. Chodzi o to, aby reprezentacja ponownie była zespołem. Gdy weźmiemy pod uwagę poszczególnych piłkarzy, to naprawdę jesteśmy dobrą drużyną, ale tak do końca nie widać, żeby oni tworzyli zespół - skomentował.
Michalski przekonuje, że misja nie jest łatwa, a kluczowym momentem może być 12 października.
- Tego dnia nastąpi debiut nowego selekcjonera, a wygrana na wyjeździe z Wyspami Owczymi będzie jego obowiązkiem. W tym samym czasie Albania podejmie Czechy i w przypadku korzystnego dla nas wyniku, czyli zwycięstwa gospodarzy, trzy nasze kolejne triumfy zapewnią nam awans na mistrzostwa Europy. I tego sobie życzmy - podsumował.
Przejdź na Polsatsport.pl