Były tenisista na czele mafii bukmacherskiej. Zgarnęli miliony!

Surowa kara dla tenisisty! Współpracował z mafią bukmacherską

Na trop mafii, działającej głównie w południowo-wschodniej Europie i na Bałkanach, funkcjonariusze wpadli w 2020 roku, gdy przedstawiciele firm bukmacherskich zaczęli donosić o nietypowych zakładach podczas wydarzeń sportowych na żywo. Po trwającym niemal trzy lata śledztwie policji udało się rozbić tę grupę: 23 osoby trafiły do aresztu, skonfiskowano dwa luksusowe samochody, zajęto 47 kont bankowych i zabezpieczono 80 telefonów komórkowych, z których zawierano zakłady i nadzorowano cały proceder.

ZOBACZ TAKŻE: Groźny przestępca aresztowany po 11 latach. Wpadł przez... SSC Napoli

Hiszpańskiej policji udało się również ustalić, w jaki sposób mafia zarabiała krocie na zakładach sportowych. Przestępcy byli bowiem nie tylko doskonale zorganizowani, ale i dysponowali niesamowitą technologią. Część grupy obserwowała wydarzenia sportowe, przechwytując sygnał z satelitów, zaś inni, obecni na meczu, dysponowali zakłócaczami sygnału, przez co osoby tworzące ofertę nie mogli błyskawicznie zareagować na boiskowe wydarzenia, zdejmując niektóre zakłady lub zmieniając ich kursy.

Szeregowi członkowie grupy mieli zaś przygotowane zamówienia na ogromne kwoty, które błyskawicznie realizowali, gdy tylko otrzymali wiadomość od swoich "szefów". Niektórzy nie zawierali zresztą zakładów na własne nazwiska. Kilku członków mafii bukmacherskiej miało swoje "słupy", które - za odpowiednią opłatą - puszczały we wskazanym momencie odpowiednie kupony.

Jak ustalono, liderem grupy był były bułgarski tenisista stołowy. W toku postępowania udowodniono mu między innymi, że przekupił kilku piłkarzy, grających w rumuńskich klubach. To właśnie tam kierowana przez niego siatka przestępcza była najbardziej aktywna. Bułgar został poddany ekstradycji i będzie sądzony przez hiszpański wymiar sprawiedliwości.