Niespodzianki nie było. Raków Częstochowa bez szans w starciu z Atalantą

Piłka nożna
Niespodzianki nie było. Raków Częstochowa bez szans w starciu z Atalantą
Fot. PAP
Raków Częstochowa przegrał na wyjeździe z Atalantą Bergamo.

Od porażki Raków Częstochowa rozpoczął udział w fazie grupowej Ligi Europy. Podopieczni Dawida Szwargi przegrali na wyjeździe z Atalantą Bergamo. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0. Warto podkreślić, że rezultat mógł być wyższy. Piłkarze Waltera Gasperiniego zmarnowali wiele dogodnych sytuacji podbramkowych.

Pierwsza część gry przebiegła pod dyktando Atalanty. Gospodarze zepchnęli zespół mistrza Polski do defensywy. W sytuacjach podbramkowych włoskiej ekipie brakowało jednak skuteczności. Swoje szanse mieli chociażby Luis Muriel, Ademola Lookman czy Charles De Ketelaere. Goli nie zobaczyliśmy głównie za sprawą dobrych interwencji Vladana Kovacevicia oraz obrońców Rakowa.

 

ZOBACZ TAKŻE: Michał Probierz zabrał głos ws. Roberta Lewandowskiego! Wszystko jasne 

 

Jedyną okazję częstochowianie stworzyli sobie w 37. minucie meczu. Po centrze Deina Sorescu główkował Milan Rundić, ale piłka po jego strzale znacznie minęła bramkę. Piłkarze zeszli na przerwę, a na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. 

 

Poczynania ofensywne Atalanty w końcu musiały przynieść efekt. W 49. minucie spotkania Davide Zappacosta dośrodkował piłkę w obręb "szesnastki". Tam najlepiej zachował się De Keteleare. Belg oddał mocny strzał głową, którym pokonał Kovacevicia i dał prowadzenie swojej drużynie. 

 

Kolejne minuty przyniosły kolejne szanse dla gospodarzy. Dobrze dysponowany tego dnia był jednak bośniacki bramkarz Rakowa. W końcu padła bramka na 2:0. Matteo Ruggeri posłał górną piłkę w pole karne, gdzie pozycję do strzału głową wypracował sobie Ederson. Brazylijczyk uderzył nie do obrony dla Kovacevicia. 

 

W 75. minucie mógł nastąpić przełom. Po kolejnych groźnych atakach piłkarzy Atalanty, gracze Rakowa wyprowadzili kontratak. W sytuacji "sam na sam" z bramkarzem znalazł się wprowadzony z ławki Ben Lederman. 23-latek uderzył jednak zbyt słabo i to Juan Musso wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. 

 

Później tempo gry wyraźnie spadło. Ostatecznie ani Atalanta nie podwyższyła prowadzenia, ani Raków nie zdobył bramki kontaktowej. W końcówce częstochowianie odrobinę ożywili się w ofensywie, ale bez efektu w postaci bramek. Gospodarze wygrali 2:0. Raków rozpoczął rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy od wyjazdowej porażki. Kolejny mecz w tych rozgrywkach "Medaliki" rozegrają 5 października u siebie ze Sturmem Graz. 

 

Atalanta Bergamo - Raków Częstochowa 2:0 (0:0)

Bramki: De Keteleare 49, Ederson 66

 

Atalanta Bergamo: Juan Musso - Rafael Toloi, Berat Djimsiti, Giorgio Scalvini - Davide Zappacosta (76. Emil Holm), Marten de Roon (62. Ederson), Teun Koopmeiners, Matteo Ruggeri - Charles De Ketelaere (90+2. Mitchel Bakker), Luis Muriel (62. Aleksiej Miranczuk), Ademola Lookman (76. Mario Pasalic)

 

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Bogdan Racovitan, Adnan Kovacevic, Milan Rundic – Deian Sorescu, Gustav Berggren (71. Ben Lederman), Giannis Papanikolaou, Srdjan Plavsic (79. Jean Carlos Silva) - John Yeboah (61. Sonny Kittel), Łukasz Zwoliński (71. Ante Crnac), Władysław Koczerhin (61. Marcin Cebula)

 

Żółta kartka: De Roon.

mtu, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie