To będzie przewaga Mateusza Gamrota? Polak powiedział to wprost!
Mateusz Gamrot wraca do klatki UFC. W nocy z sobotę na niedzielę Polak zmierzy się z Rafaelem Fizievem z Azerbejdżanu. Ich pojedynek będzie walką wieczoru gali UFC Fight Night. - Czuję ogromną motywację - powiedział "Gamer" w rozomwie z Igorem Marczakiem z Polsatu Sport.
Igor Marczak: To już twoja ósma walka dla organizacji UFC. Będzie ona niezwykle ważna w kontekście TOP 10 rankingu kategorii lekkiej.
ZOBACZ TAKŻE: Czas na rewanż! Mariusz Pudzianowski ponownie podjął wyzwanie Ninja Warrior Polska (WIDEO)
Mateusz Gamrot: Nigdy nie liczyłem walk, skupiam się na każdej kolejnej. W tym roku mijają trzy lata, odkąd podpisałem kontrakt z UFC. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wszystko tutaj przebiega. Czuję ogromną motywację w związku z tym, że wystąpię w walce wieczoru.
Jak wyglądały twoje przygotowania do pojedynku?
Okres przygotowawczy zaczął się w Polsce. Szlifowałem podstawy, później trenowałem jiu-jitsu i kick-boxing. Następnie spędziłem pięć tygodni w American Top Team. To był czas typowo sparingowy, który przebiegł bardzo pozytywnie, jestem z niego zadowolony. Wszystko zostało zrobione, czas zaprezentować teraz swoje umiejętności.
Kto znajdzie się w twoim narożniku?
Łukasz Rajewski, Borys Mańkowski i ja - stały, sprawdzony skład. Nie potrzebuję zbyt wielu osób podczas walki.
Wspomniałeś o dodatkowej motywacji w związku z faktem, że wystąpisz w walce wieczoru. Pojedynek jest więc zakontraktowany na pięć rund, co działa na twoją korzyść.
Jestem zawodnikiem długodystansowym, rozkręcającym się z rundy na rundę, a przede wszystkim walczącym w końcówkach. Czuję, że UFC docenia mój poziom sportowy, więc chcę odwdzięczyć się dobrym widowiskiem.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl