Hat-trick 18-latka! Osiem goli w szalonym meczu PKO BP Ekstraklasy
Ruch Chorzów przegrał na swoim boisku z Rakowem Częstochowa 3:5 w szalonym meczu PKO BP Ekstraklasy. Hat-tricka w tym spotkaniu skompletował 18-letni Dawid Drachal.
Ruch Chorzów przegrał w Gliwicach z mistrzem Polski Rakowem Częstochowa 3:5 w niedzielnym meczu 9. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Trzy gole dla gości zdobył 18-letni Dawid Drachal.
ZOBACZ TAKŻE: Popis Wisły Płock! Tyszanie odarci ze złudzeń
Częstochowianie mieli za sobą czwartkową wyjazdową porażkę z Atalantą Bergamo na otwarcie fazy grupowej Ligi Europy.
"Niebiescy" z kolei w poprzedniej kolejce ligowej musieli uznać wyższość Górnika Zabrze (0:1) w prestiżowych śląskich derbach.
Chorzowski beniaminek przystępował do tego spotkania zamykając tabelę, o czym przypominał kibicom spiker na stadionie. - Gramy z mistrzem, ale w piłce nożnej wszystko jest możliwe – dodał.
I pierwsze minuty spotkania zdawały się potwierdzić te słowa. Gospodarze zaatakowali i już w 7. minucie objęli prowadzenie, kiedy w polu karnym podanie Kacpra Michalskiego wykorzystał Tomasz Wójtowicz.
Szybko jednak drużyna trenera Dawida Szwargi przejęła kontrolę, a świetną dyspozycję snajperską pokazał 18-letni Dawid Drachal. Najpierw poprawił obroniony strzał Łukasza Zwolińskiego, a potem zamknął przy słupku akcję po dośrodkowaniu Srdjana Plavsica z lewej strony, wreszcie – przy biernej postawie defensywy rywali – wepchnął piłkę do siatki w zamieszaniu przed bramką Ruchu.
Krótko po przerwie kontaktowego gola mógł zdobyć Tomasz Swędrowski, jednak zamiast uderzać z bardzo dobrej pozycji zdecydował się na podanie. Potem z daleka "zatrudnił" bramkarza gości Daniel Szczepan.
Znów skuteczność pokazali przyjezdni. Plavsic przed polem karnym zmylił rywali i płaskim uderzeniem pokonał Michała Buchalika.Kibice chorzowian nie rezygnowali z głośnego dopingu i w 71. minucie mieli powód do radości, bowiem debiutujący w barwach Ruchu Tomas Podstawski potężnym uderzeniem z 16 metrów zaskoczył bramkarza Rakowa. Zaraz potem po faulu Giannisa Papanikolau na Danielu Szczepanie sędzia podyktował rzut karny, wykorzystany przez poszkodowanego.
Szkoleniowiec gospodarzy Jarosław Skrobacz w miejsce obrońcy Przemysława Szura wprowadził napastnika Dominika Steczyka, ale gola zdobyli przeciwnicy. Rezerwowy Władysław Koczerhin w 87. minucie „zatańczył” z obrońcami Ruchu w ich polu karnym i ustalił z bliska wynik spotkania na 3:5.
Raków w tym sezonie ekstraklasy wcześniej przegrał raz, też na gliwickim stadionie, tyle że z miejscowym Piastem 1:2. W niedzielę częstochowianie zdobyli tam komplet punktów.
Ruch Chorzów - Raków Częstochowa 3:5 (1:3).
Bramki: Tomasz Wójtowicz 7, Tomas Podstawski 71, Daniel Szczepan 80 (karny) - Dawid Drachal 20, 28, 42, Srdjan Plavsic 69, Władysław Koczerhin 87.
Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Przemysław Szur (81. Dominik Steczyk), Paweł Baranowski (46. Juliusz Letniowski), Maciej Sadlok - Kacper Michalski, Miłosz Kozak, Szymon Szymański, Tomas Podstawski, Tomasz Swędrowski, Tomasz Wójtowicz - Daniel Szczepan (90. Bartłomiej Barański).
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Bogdan Racovitan (46. Milan Rundic), Adnan Kovacevic, Giannis Papanikolaou - Dawid Drachal, John Yeboah (63. Marcin Cebula), Gustav Berggren, Ben Lederman, Bartosz Nowak (79. Władysław Koczerhin), Srdjan Plavsic (79. Deian Sorescu) - Łukasz Zwoliński (63. Ante Crnac).
Żółta kartka - Ruch Chorzów: Tomas Podstawski. Raków Częstochowa: Bartosz Nowak, Giannis Papanikolaou, Ben Lederman.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 9 367.
Przejdź na Polsatsport.pl