Rozstrzygnęli mecz w doliczonym czasie gry! Legia Warszawa znowu wygrała

Piłka nożna
Rozstrzygnęli mecz w doliczonym czasie gry! Legia Warszawa znowu wygrała
fot. PAP/Leszek Szymański
Legia Warszawa pokonała Górnik Zabrze

Legia pokonała w Warszawie Górnik Zabrze 2:1 w meczu dziewiątej kolejki PKO BP Ekstraklasy. "Wojskowi' zdobyli zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry.

Legia Warszawa do niedzielnego meczu z Górnikiem Zabrze przystąpiła opromieniona efektownym zwycięstwem 3:2 nad Aston Villą w fazie grupowej Ligi Konferencji. Piłkarze trenera Kosty Runjaica udowodnili, że w europejskich pucharach są bardzo mocni. Zwłaszcza na własnym stadionie, gdzie poza wpadką z Austrią Wiedeń (1:2) są niepokonani od dłuższego czasu. Na krajowym podwórku "legioniści" również mają powody do optymizmu, ponieważ są jedyną niepokonaną drużyną w ekstraklasie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Jeden gol wystarczył! Zagłębie z kolejnym zwycięstwem w sezonie

 

Górnik Zabrze od początku sezonu spisuje się w kratkę. Zabrzanie mają spore problemy ze skutecznością, ale z drugiej strony potrafią przeciwstawić się najlepszym zespołom. W 7. kolejce zremisowali z Lechem Poznań 1:1. W szeregach Górnika zawsze groźny jest Lukas Podolski, który w debrach Górnego Śląska z Ruchem Chorzów zdobył zwycięską bramkę na 1:0.

 

Rywalizacja pomiędzy Legią a Górnikiem od dawna rozgrzewa kibiców. W całej historii obie drużyny mierzyły się ze sobą 131 razy w lidze. 57 meczów wygrała Legia, 44-krotnie triumfował Górnik, natomiast 30 razy mecz kończył się podziałem punktów.

 

Trener Runjaic na mecz z Górnikiem dokonał kilku roszad w składzie i dał odpocząć czołowym zawodnikom. Na ławce rezerwowych usiadł choćby Paweł Wszołek, który od początku sezonu jest w świetnej formie. Wahadłowy Legii udowodnił swoją dobrą dyspozycję w czwartek, kiedy zanotował gola i asystę w starciu z Aston Villą.

 

Gospodarze już w ósmej minucie wyszli na prowadzenie, gdy Patryk Kun znalazł w polu karnym Tomasa Pekharta. Czech spokojnie przyjął piłkę, złożył się do strzału i umieścił piłkę w bramce. Cztery minuty później piłkarze Legii popełnili kuriozalny błąd. Rozgrywając na własnej połowie podali piłkę do Sebastiana Musiolika, który bez problemu pokonał Kacpra Tobiasza w sytuacji sam na sam. Po początkowej dominacji Legii, goście zdołali uspokoić grę i dłużej utrzymywać się przy piłce.

 

W 28. min po kombinacyjnej akcji Marca Guala i Pekharta, w doskonałej sytuacji znalazł się zbiegający ze skrzydła Makana Baku, który uderzył niecelnie. Po chwili Gual wykorzystał niefrasobliwość piłkarzy Górnika i z pola karnego strzelił nad poprzeczką. Następnie dobrze w zamieszaniu po rzucie rożnym odnalazł się Yuri Ribeiro, lecz chybił z bliska. Radovan Pankov w 36. min włączył się do akcji ofensywnej i dograł do Macieja Rosołka, który efektownym strzałem próbował zaskoczyć Daniela Bielicę, jednak bramkarz Górnika złapał piłkę.

 

Na początku drugiej połowy Kamil Lukoszek zmusił do interwencji Tobiasza, który czujnie pilnował swojej bramki. Następnie Daisuke Yokota ograł na lewym skrzydle Artura Jędrzejczyka i podał do Musiolika, który z bliska strzelił wprost w Tobiasza. Trener Kosta Runjaic w 62. min dokonał potrójnej zmiany i wprowadził na boisko Pawła Wszołka, Josue i Juergena Elitima. Wszołek szybko mógł strzelić gola, jednak nie zdołał umiejętnie podkręcić piłki przy dalszym słupku. Potem strzelił głową, lecz Bielica zdążył odbić piłkę na rzut rożny.

 

Yokota w 72. min wbiegł w pole karne i chciał wystawić piłkę kolegom z drużyny, lecz obrońcy Legii zażegnali niebezpieczeństwo. Ofensywa Legii rozruszała się, gdy na ostatnie 20 minut wszedł Ernest Muci – zdobywca dwóch bramek z Aston Villą. Obrońcy Górnika mieli sporo problemów z zatrzymaniem Albańczyka. Pod koniec meczu Legia napędzana dopingiem swoich kibiców naciskała coraz bardziej, ale nawet gdy sforsowała obronę Górnika, to na wysokości zadania stawał Bielica.

 

"Legioniści" dopięli swego w doliczonym czasie, gdy Wszołek dośrodkował po ziemi w pole karne, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Igor Strzałek. Legia wygrała piąty ligowy mecz w sezonie i nadal jest jedyną niepokonaną drużyną w ekstraklasie. Zespół trenera Runjaica z dorobkiem 17 pkt jest wiceliderem ekstraklasy. Prowadzący Sląsk Wrocław ma 19 pkt, jednak rozegrał o dwa mecze więcej.

 

Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2:1 (1:1)

Bramki: Tomas Pekhart 8, Igor Strzałek 90+3 - Sebastian Musiolik 12.

 

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk, Yuri Ribeiro - Makana Baku, Bartosz Slisz (62. Juergen Elitim), Jurgen Celhaka (77. Igor Strzałek), Patryk Kun (62. Paweł Wszołek) - Marc Gual (62. Josue), Tomas Pekhart, Maciej Rosołek (73. Ernest Muci).

 

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Robert Dadok (65. Boris Sekulic), Konstantinos Triantafyllopoulos, Rafał Janicki, Erik Janza - Lukas Podolski, Daisuke Yokota, Damian Rasak (77. Szymon Czyż), Daniel Pacheco (85.Paweł Olkowski), Kamil Lukoszek (65. Lawrence Ennali) - Sebastian Musiolik (77. Adrian Kapralik)

 

Żółte kartki - Legia Warszawa: Jurgen Celhaka; Górnik Zabrze: Robert Dadok.

 

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 24 409.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Rumunia - Kosowo. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie