Gwiazda Legii Warszawa skomentowała zwycięstwo w klasyku. "Nasza drużyna ma wielki charakter"
"W tym sezonie walczymy do końca, jeśli wynik jest dla nas niekorzystny. Nasza drużyna ma wielki charakter" - powiedział napastnik Legii Tomas Pekhart po wygranym 2:1 meczu z Górnikiem Zabrze w 9. kolejce piłkarskiej ekstraklasy.
Patryk Kun podał do czekającego w polu karnym Pekharta. Czech spokojnie przyjął piłkę, złożył się do strzału i umieścił piłkę w bramce.
Cztery minuty później piłkarze Legii popełnili kuriozalny błąd. Rozgrywając na własnej połowie podali piłkę do Sebastiana Musiolika, który bez problemu pokonał Kacpra Tobiasza.
ZOBACZ TAKŻE: Rozstrzygnęli mecz w doliczonym czasie gry! Legia Warszawa znowu wygrała
"Czasami się tak zdarza. Nie wiem kto dokładnie popełnił ten błąd, ale jesteśmy zespołem. Nie ma teraz sensu tego analizować. Walczyliśmy i w końcu się udało" - odparł Pekhart dopytywany o straconą bramkę.
"Legioniści" dopięli swego w doliczonym czasie, gdy Paweł Wszołek dośrodkował w pole karne, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Igor Strzałek. Legia wygrała piąty ligowy mecz w sezonie i jest jedyną niepokonaną drużyną w ekstraklasie.
"Zaczęliśmy dobrze ten mecz. Szybko strzeliliśmy gola. Potem popełniliśmy prosty błąd, po którym rywale poczuli się mocniejsi. Powinniśmy zamknąć ten mecz w pierwszej połowie. Mieliśmy jeszcze dwie-trzy dobre okazje. Gdybyśmy prowadzili 3:1 do przerwy, to myślę, że w drugiej połowie byłoby spokojniej. Kontrowaliśmy mecz, ale nie mogliśmy stworzyć stuprocentowej sytuacji, ale w końcu się udało. Najważniejsze są trzy punkty" - stwierdził Czech.
W czwartek wicemistrzowie Polski sprawili niespodziankę, pokonując 3:2 Aston Villę w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji, a już w niedzielę mierzyli się z Górnikiem.
"Odczuwamy skutki zmęczenia. Nie tylko po meczu z Aston Villą. Przez ostatnie dwa miesiące gramy co trzy dni. Od czwartku do niedzieli nie mamy wiele czasu na odpoczynek. To robi różnicę" - zaznaczył Pekhart.
"Legioniści" w starciu w Górnikiem mieli 61 procent posiadania piłki. Oddali sześć celnych strzałów na bramkę i wymienili 570 podań, natomiast rywale mieli trzy celne strzały i 371 podań.
"Rozgrywki europejskie są zupełnie czymś innym. Myślę, że łatwiej jest grać nam w Lidze Konferencji niż w ekstraklasie, ponieważ mamy więcej przestrzeni. W lidze 90 procent zespołów jest zainteresowanych tylko obroną. Teraz było podobnie. Piłkarze Górnika stali z tyłu i czekali na kontratak. W Europie wygląda to zupełnie inaczej" - zauważył napastnik.
W środę Legia zagra w Szczecinie z Pogonią w zaległym meczu ekstraklasy, który został przełożony ze względu na udział tych drużyn w eliminacjach Ligi Konferencji.
Przejdź na Polsatsport.pl