Pachniało sensacją w Fortuna Pucharze Polski! Ronaldo uratował faworyta
Najbardziej optymistycznie nastawieni kibice Jagiellonii liczyli po cichu, że jednego dnia do następnej rundy Fortuna Pucharu Polski awansują aż dwaj przedstawiciele z Białegostoku. Ekipa rezerw zawiesiła wysoko poprzeczkę Koronie Kielce, ale jednak przegrała 1:2 i odpadła z dalszych zmagań. Gola dla faworytów na wagę triumfu strzelił Ronaldo... Deaconu.
Wtorek 26 września to wyjątkowa dawka emocji dla kibiców Jagiellonii, którzy najpierw mogli ekscytować się meczem klubowych rezerw w 1/32 finału krajowego pucharu, aby wieczorem móc śledzić zmagania pierwszej drużyny na tym samym etapie rozgrywek przeciwko Śląskowi Wrocław. Wiadomo już, że "Jaga" nie będzie mieć dwóch przedstawicieli w kolejnej rundzie.
ZOBACZ TAKŻE: To już koniec! Grzegorz Krychowiak zakończył reprezentacyjną karierę!
A to dlatego, że rezerwy musiały uznać wyższość Korony Kielce. Spotkanie odbyło się na bocznym boisku Jagiellonii. Pierwsza połowa dostarczyła sporych emocji. Zapachniało sensacją, gdy już w 6. minucie prowadzenie gospodarzom dał Mikołaj Wasilewski. Korzystny rezultat dla miejscowych utrzymał się kwadrans. W 21. minucie do wyrównania doprowadził Adrian Dalmau.
I gdy wydawało się, że obie drużyny zejdą do szatni z remisem 1:1, w 42. minucie bramkę dla gości zdobył 26-letni Rumun Ronaldo Deaconu.
W drugiej połowie kibice nie oglądali już żadnych trafień i Korona mogła cieszyć się z awansu do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. Kibicom z Białegostoku pozostaje kibicować pierwszej drużynie, która wieczorem zagra w hicie tej rundy z liderem PKO BP Ekstraklasy - Śląskiem Wrocław.
Jagiellonia II Białystok - Korona Kielce 1:2 (1:2)
Bramki: Wasilewski 6 - Dalmau 21, Deaconu 42