Pierwszy Rosjanin z NHL uderzył ostro w Putina! "Cofnął Rosję o 30 lat!”

Michał BiałońskiZimowe
Pierwszy Rosjanin z NHL uderzył ostro w Putina! "Cofnął Rosję o 30 lat!”
fot. PAP/EPA
Nikita Zadorow

- Mam nadzieję, że to, co się dzieje w Rosji od 23 lat, gdy panuje obecny prezydent się wreszcie zakończy i Rosja będzie wreszcie silnym ekonomicznie, normalnym, demokratycznym krajem. A nie kliptokracją. Przez wojnę z Ukrainą cofamy się o 30 lat i to w każdej dziedzinie i tracimy pokolenie. Szkoda młodych chłopków. Zamiast w oparciu o nich budować nowe pokolenie, wysyłamy ich na pewną śmierć i zagrzebujemy w ziemi – powiedział rosyjski hokeista Calgary Flames w NHL Nikita Zadorow.

Owieczkin stoi ramię w ramie z Putinem, ale Zadorow jest z innej gliny

Słowa Zadorowa to wielki przełom, gdyż dotąd żaden z 57 Rosjan zarabiających grube miliony w najlepszej hokejowej lidze świata NHL nie zająknął się ani słowem, przeciw zbrodniczej napaści ich kraju na Ukrainę. Co więcej, najsłynniejszy spośród nich – Aleksander Owieczkin, którego na Instagramie śledzi 1,6 mln ludzi, szczyci się zdjęciem profilowym z Władymirem Putinem, największym mordercą naszych czasów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Mocne oświadczenie rosyjskiego sportowca: Albo wierzysz w prawdę, albo w propagandę

 

Nikita Zadorow jest ulepiony z innej gliny. Choć wychował się w sponsorowanym przez armię, najbardziej zindoktrynowanym klubie CSKA Moskwa, za ocen wyjechał już w wieku 17 lat, by tam dojrzewać hokejowo. W 2012 r. trafił do kanadyjskiej klubu London Knights w Ontario Hockey League, ale już rok temu przebił się do NHL, do Buffalo Sabres.

 

W 2019 r. poparł gwiazdę „Sbornej” i NHL - Artjoma Panarina, w walce o dostęp do wolnego inernetu, który reżim Putina chciał kontrolować.

 

- Nie zgadzam się z niektórymi rzeczami, które dzieją się teraz w Rosji. Jestem patriotą, to mój kraj. Myślę, że prawdziwy patriota powinien wypowiadać swoje opinie. Zwłaszcza ludzie znani. Rząd chce zwiększyć nad nami kontrolę, wzorem Korei Północnej. Zgadzam się z Panarinem. Wydaje mi się, że cofamy Rosję do przeszłości. Internet i media społecznościowe mają ogromne znaczenie, należy je zostawić w spokoju. Ludzie zarabiają tam pieniądze, to dobrze, nie wolno w tym przeszkadzać. Nie wolno cofać kraju o 20 lat takimi krokami – ogłosił Zadorow.

Ambasada Rosji w Waszyngtonie pogroziła palcem Zadorowowi

- Właśnie wtedy zacząłem bardziej wnikać w to, co się dzieje w naszym kraju. Chociażby za pośrednictwem kanałów na YouTube zaczęły się pojawiać informacje, jakich nie dostawaliśmy wcześniej. O dziwo, ambasada Rosji w Waszyngtonie, w ciągu jednego dnia, wyrobiła mi paszport dla mojej córeczki, choć na koniec poradziła, delikatnie ujmując: „Niech się pan zajmuje bardziej hokejem i nie wchodzi w politykę” – opowiada Zadorow.

 

Teraz poszedł jeszcze dalej. Udzielił dwugodzinnego wywiadu rosyjskojęzycznemu kanałowi YouTube „Wdud”, w którym wręcz zmiażdżył reżim Putina. Jego słowa odbiły się szerokim echem w świecie hokeja i nie tylko.

 

- Tak jak poprzez próbę kontrolowania internetu cofnęliśmy się o 20 lat, tak teraz, przez wojnę z Ukrainą, cofamy się o 30 lat i to w każdej dziedzinie. I w sporcie, w ekonomii, i w kulturze, we wszystkim. I tracimy pokolenie. Przede wszystkim szkoda młodych chłopków. Zamiast w oparciu o nich budować nowe pokolenie, wysyłamy ich na pewną śmierć i zagrzebujemy w ziemi. Mogli uciec z kraju, rozwijać się dalej, żyć zgodnie z prawem kraju, w którym się znajdą, a nie tkwić w tym błocie – analizował wyraźnie wzruszony Zadorow.

 

Po rozpoczęciu wojny ani razu nie wrócił do Rosji.

 

- Nie wyobrażam sobie, że mógłbym sobie siedzieć na Patriarszych Prudach w restauracji, podczas gry mój kraj bombarduje ludzi tysiąc kilometrów dalej?! Sumienie nie pozwalałoby mi na to – dodał. 

 

Na uwagę o tym, że Amerykanie także zabijali ludzi, choćby w Afganistanie, czy w Iraku, odparł, że tamtych wojen również nie popierał i głośno o tym mówił. Znalazł także drugi powód, dla którego nie wraca do ojczyzny.

 

- Przyjadę do Rosji, zacznie się mobilizacja, przez którą nie będę mógł przez rok opuścić kraju? Po co mi takie ryzyka. Jestem hokeistą, a nie politykiem – tłumaczył.

Rosyjscy hokeiści z NHL nie zdecydowali się na wspólne oświadczenie ws. wojny na Ukrainie 

Gdy Rosja napadła na Ukrainę, bramkarz Siergiej Bobrowski skrzyknął na czacie wszystkich rosyjskich hokeistów NHL, by zastanowić się, jak zareagować. Obawiali się, że ich wizy w USA, a zwłaszcza w Kanadzie, która jeszcze bardziej sprzeciwiała się wojnie, zostaną anulowane. Nie doszli do porozumienia w sprawie wydania antywojennego oświadczenia, gdyż wielu z nich popiera politykę Kremla.

Dwa dni później Zadorow napisał na Instagramie wielkimi, czerwonymi literami, umieszczonymi na czarnym tle: „No war!”

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Nikita Zadorov (@zadorov_16)

- Pomyślałem, że może ktoś usłyszy moje słowa i zmieni swoje zdanie, jeśli popiera tę wojnę. Mam nadzieję, że to co się dzieje w naszym kraju od 23 lat, gdy panuje obecny prezydent, czy przez wcześniejszych dziewięć lat, się wreszcie zakończy i Rosja będzie wreszcie silnym ekonomicznie, normalnym, demokratycznym krajem. A nie kliptokracją – nie kryje.

 

Aleksander Kożewnikow, który grał w hokeja w czasach Związku Sowieckiego, w latach 1975-1997, zaatakował Zadorowa:

 

- Na szczęście takich jak Zadorow w środowisku hokeja jest niewiele. Dla niego to, co pokazują CNN i BBC jest prawdą. W jego głowie nie przechodzi żaden  proces myślowy. Niestety, wśród dzieci Instagrama dzieje się tak często. 

 

- To nie Kożewnikow napisał, tylko ktoś w jego imieniu. CNN ja nienawidzę. Dlatego, że tam leci taka sama propaganda, jak na pierwszym kanale w Rosji. W ogóle nie powinno się oglądać telewizji, w żadnym kraju. To manipulowanie ludźmi. Jest internet, są fakty historyczne, są wywiadu, śledztwa na dane tematy i one pokazują prawdę – uważa Nikita Zadorow.

Zadorow ma świadomość, że nie ma powrotu do Rosji

Ma świadomość, że po wypowiedzeniu tak ostrej krytyki w stosunku do reżimu Kremla, jego powrót do Rosji jest przekreślony. Zamierza wystąpić o obywatelstwo amerykańskie.

 

- Hokej to mały sektor w naszym świecie. Ważniejsze jest to, jak żyje się ludziom. Tylko w Rosji sądzą, że to, co się tam dzieje jest normalne, a cały cywilizowany świat wie, że tak nie wolno żyć – tłumaczy.

 

- W Rosji zdecydowana większość ludzi żyje w biedzie, poniżej progu ubóstwa, głodują, rzadko kto ma jakieś pieniądze w banku na koncie. W USA prawie 10 procent ludzi ma na koncie co najmniej milion dolarów. W Rosji ma tyle 0,3 procent społeczeństwa. W Rosji średnia wypłata wynosi 560 dolarów, w Ameryce – 4,5 tys. dolarów. Powiesz, że w USA jest drożej. Ale czy dziewięciokrotnie? – dowodził obrońca Calgary Flames.

Zadorow obnażył kłamstwa Putina: kraj tonie w biedzie, a władca buduje sobie pałace

Obnażył też kłamstwa Putina.

 

- Gdy Putin został wybrany w 2000 r., ogłosił, że w każdym roku podniesie produkt narodowy brutto o pięć procent i powinniśmy szybko dogonić Portugalię, która była najbiedniejsza w Unii Europejskiej. Tymczasem Portugalia dziś jest na dwunastym miejscu i jakoś nie udało nam się jej dogonić przez 23 lata. Za to pobudowaliśmy zamków, pałaców (dla Putina) i nagromadziliśmy pieniędzy. Jak chociażby pałac Gelendżyk. Wiem dobrze, że to pałac Putina. Potwierdził mi to znajomy dekorator wnętrz, który zdobił ten pałac w 2012 r. – opowiadał Zadorow.

 

Ma świadomość, że z reżimem Putina nie ma przelewek. Siergiej Skripal został zamordowany, choć przebywał na terytorium Wielkiej Brytanii. Gdy bramkarz CSKA Moskwa Iwan Fiedotow próbował postawić się władzom Rosji, miał im powiedzieć: „Wsadźcie sobie w tyłek ligę KHL (rosyjska ekstraklasa hokeja), ja jadę do NHL”, został siłą wcielony do armii i na nic mu się zdał fakt, że miał ważny kontrakt z Phliladelphia Flyers.

 

Nikita Zadorow ma znacznie mniejsze niż Owieczkin audytorium na Instagramie. Śledzi go tylko 52 tys. osób, ale postem „No war!”, czy ostatnim wywiadem działa niczym lodołamacz. Pod wpływem jego słów pęka lodowa skorupa rosyjskich chorób społecznych: znieczulicy, strachu, bezsilności i obojętności. Jego wywiad dla „Wdud’” obejrzały blisko trzy miliony ludzi w ciągu pięciu dni.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie