Były selekcjoner nie rozumie narzekania na Roberta Lewandowskiego. "Teraz jest moda na to"
Już niebawem, w październiku reprezentacja Polski rozegra kolejne mecze w ramach eliminacji Euro 2024. Rywalami Biało-Czerwonych będą na wyjeździe Wyspy Owcze oraz Mołdawia, z którą zmierzymy się na PGE Narodowym. W opinii publicznej panują dyskusje, czy nowy selekcjoner kadry Michał Probierz powinien powołać na najbliższe zgrupowanie Roberta Lewandowskiego. Kompletnie takiej narracji nie rozumie były opiekun drużyny narodowej, Jerzy Brzęczek.
Lewandowski, podobnie jak większość piłkarzy reprezentacji Polski, został mocno skrytykowany za postawę w ostatnich meczach, w których reprezentacja ponownie rozczarowała. Do tego sam zainteresowany udzielił kontrowersyjnego wywiadu, w którym zdradził publicznie wszelakie żale, pretensje i uwagi względem innych osób z kadry.
ZOBACZ TAKŻE: Hiszpańskie media nie mają wątpliwości! Tak oceniły grę Roberta Lewandowskiego
Przez wielu zostało to odebrane z niesmakiem. Uważa się bowiem, że kapitan naszej kadry nie powinien pewnych tematów poruszać w mediach, a załatwiać je w szatni. Dyskusja doszła do tego stopnia, że na Polaka spadła duża fala krytyki nie tylko za kiepską postawę w Albanii, ale właśnie za wspomniany wywiad. Zaczęto nawet sugerować, aby nowy selekcjoner nie powołał piłkarza Barcelony na październikowe zgrupowanie i żeby kapitanem drużyny został ktoś inny.
- Teraz jest moda na to, aby uderzać w Roberta. Nagle wszyscy krzyczą, że nie ma predyspozycji do tego, aby być kapitanem, a przez lata, kiedy kadrze szło dobrze, nikt się o tym nie zająknął. Znowu mamy do czynienia z odbijaniem się od ściany do ściany, a dyskusję kibiców zdominuje pytanie, czy selekcjoner pokaże odwagę i zrezygnuje z Lewandowskiego. Moim zdaniem to byłby wielki błąd. Trzeba przede wszystkim zrozumieć problemy tej szatni i oczyścić atmosferę. Zamknąć pewne tematy, chociażby te związane z wywiadem, który według mnie był nie na miejscu - przyznał w rozmowie z Interią Brzęczek, który doprowadził Polskę do awansu na Euro 2020, lecz po udanych kwalifikacjach został zwolniony i zastąpiony Paulo Sousą.
W jednym aspekcie były selekcjoner zgadza się z argumentami przeciwko Lewandowskiemu. Chodzi o wywiad.
- Na pewno chciałbym z nim o tym porozmawiać, przekazać mu swoje zdanie. O niektórych rzeczach warto opowiadać publicznie, a o innych nie. Trzeba wziąć pod uwagę, czy ci, do których kierujesz swoje uwagi, wytrzymają później nałożoną na nich presję. (…) Patrząc na to, co dzieje się w kadrze od momentu udzielenia tego wywiadu, sądzę, że niekoniecznie. Nie wygląda na to, aby ta publikacja uzdrowiła reprezentację - rzekł były trener Rakowa Częstochowa i wychowanek Olimpii Truskolasy.
Polska już 12 października zagra na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Trzy dni później zmierzy się w Warszawie z Mołdawią. Biało-Czerwoni ostatni mecz w eliminacjach rozegrają 17 listopada na PGE Narodowym z Czechami. Awans na Euro 2024 wywalczą dwie najlepsze drużyny w grupie. Ekipa Probierza jest na przedostatniej lokacie.
Przejdź na Polsatsport.pl