Probierz: Środek pomocy? Nie ma przypadku, że szukam…
Michał Probierz pytany drugą linię reprezentacji opowiada: „Środek pomocy? Nie ma przypadku, że szukam właśnie na tę pozycję, że jeżdżę oglądać piłkarzy do tej formacji”.
Pewniacy do powołania na mecze październikowe w eliminacjach EURO 2024 to Piotr Zieliński i Sebastian Szymański, a selekcjoner oglądał również Bartosza Slisza, Mateusza Łęgowskiego, Łukasza Łakomego i Jakuba Piotrowskiego, a przymierza również Damiana Szymańskiego oraz bardziej ofensywnie usposobionych Filipów: Rakoczego i Marchwińskiego.
Zobacz także: "Probierz był sceptyczny ws. młodych, polskich graczy"
W weekend Probierz zawitał do Bułgarii, gdzie przyjrzał się Jakubowi Piotrowskiemu, który gra w barwach Łudogorca Razgrad. 25-letni polski pomocnik w spotkaniu Lewski - Łudogorec zabrał dobre recenzje. Kuba na oczach Probierza dograł zwycięską bramkę. Zresztą liczby są po stronie Piotrowskiego. Zagrał już w 16. meczach we wszystkich rozgrywkach, przebywając na boisku 1273 minuty. Strzelił 6 goli i zaliczył 2 asysty. W SofaScore w pięciu ostatnich meczach otrzymał bardzo wysokie noty: 7,9 (Botew 2:2, gol Polaka), 9,2 (Spartak Trnawa 4:0, dwa gole), 8,5 (Lokomotiv Sofia 3:1), 7,5 (Lokomotiv Płowdiw 1:1) i 7,2 (Lewski 1:0, asysta).
Gdy połączyłem się na kanale „Prawda Futbolu” z Probierzem na linii Warszawa – Sofia, selekcjoner na pytanie o pomoc, odparł: „Środek pomocy? Nie ma przypadku, że szukam właśnie na tą pozycję, że jeżdżę oglądać właśnie piłkarzy do tej formacji. Chcemy znaleźć graczy, którzy mogą zmienić oblicze tej reprezentacji. Pod tym kątem są właśnie obserwacje z trybun”. Piotrowski był kolejnym graczem oglądanym bezpośrednio przez Probierza. Wcześniej selekcjoner przyjrzał się Łęgowskiemu, 20-letniemu graczowi Salernitany. Trener kadry poleciał do Włoch, mimo że prowadził tego zawodnika w U-21. Celem obserwacji z trybun był również Łakomy, 22-letni pomocnik Young Boys Berno. Akurat Łęgowski w meczu obserwowanym przez Probierza zagrał tylko kilka minut. Podobnie było z Łakomym. Takie jest ryzyko, ale widać, że selekcjoner nie chce mieć sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o tych graczy. Jeden wyjechał latem do Serie A z Pogoni Szczecin, a drugi do szwajcarskiej Super League z Zagłębia Lubin.
Łęgowski zdążył zagrać w tym cyklu rozgrywek 5 spotkań w barwach Pogoni (2 w Ekstraklasie i 3 w eliminacjach Ligi Konferencji), po czym wylądował u Paulo Sousy. Dotychczas zgromadził 256 minut w 6 meczach Serie A, ale musi cieszyć, że w weekend wystąpił po raz pierwszy 90 minut – przeciwko Interowi Mediolan. Z kolei Łakomy ma 1 mecz w eliminacjach Ligi Mistrzów, 1 w Swiss Cup i 6 w lidze – łącznie 398 minut. Ostatnio przeciwko Grasshoppers Zurych siedział tylko na ławce. Można śmiało zakładać, że wśród powołanych na październikowe mecze pojawi się Bartosz Slisz z Legii w Warszawa. Kto wie, czy właśnie 24-letni pomocnik wicemistrza Polski nie ma największych szans na miejsce w jedenastce reprezentacji Polski. Slisz jest w życiowej formie, ciągle pod grą, z wielką skutecznością, jeśli chodzi o przeszkadzanie rywalom, ale i budowanie akcji. Slisz zagrał już 17 meczów (strzelił gola i zaliczył 2 asysty), przebywając na murawie 1352 minuty (9 meczów w ESA, 1 w Superpucharze, 6 w eliminacjach Ligi Konferencji i jedno w grupie tych rozgrywek). Bardzo prawdopodobna jest również nominacja dla Damiana Szymańskiego z AEK Ateny. 28-letni pomocnik nie jest już jednak takim pewniakiem w klubie, jak w poprzednim sezonie. W lidze zagrał 4 razy, ale 3 razy z ławki. W 4 meczach kwalifikacji Ligi Mistrzów zawsze wychodził w podstawowym składzie, ale nigdy nie dotrwał do końca. Jedyny mecz o stawkę w tym sezonie i występ od pierwszej do ostatniej minuty to 1. kolejka Ligi Europy i wygrana 3:2 z Brighton. Łącznie Damian zagrał w 9 spotkaniach AEK (507 minut).
Pewniakami do składu wydają się Piotr Zieliński (Napoli) i Sebastian Szymański (Fenerbahce). Probierz nie chce mówić o personaliach – przynajmniej na razie. Nie chce mówić również o sposobie gry. Deklaruje: „Mamy trzy ustawienia. I zobaczymy, na jakie się zdecydujemy. Możemy zmieniać również ustawienie w trakcie spotkania. Nie chodzi jednak o mieszanie, jeśli chodzi o taktykę, a pewność siebie piłkarzy. Przekonanie, że dany system taktyczny może im pomóc. Na wypracowaniem pewnych rzeczy będzie brakowało czasu”. I dodał w kontekście „Tour de Probierz”, jak określiłem transmisję z selekcjonerem z Sofii: „Ważne jest, żeby kluczowi gracze mieli wartościowych partnerów, a nie takich, co odstają. Moim celem jest stworzenie zespołu, w którym jeden będzie walczył za drugiego. Nawet gdy ktoś danego dnia będzie ciut słabszy, to odda całe serce. I to serce jest naprawdę potrzebne w kadrze!”. To serce mogą wnieść również bardziej ofensywni piłkarze, których Probierz zna z młodzieżówki – 21-letni Michał Rakoczy (9 meczów w ESA – 2 gole, 2 asysty) i 21-letni Filip Marchwiński (9 spotkań w ESA – 5 bramek i 1 asysta oraz 4 mecze w eliminacjach Ligi Konferencji – 2 gole, 1 asysta).
Czuję, że idzie nowe, jeśli chodzi o reprezentację Polski. Probierz na pewno nie będzie chciał polec z zawodnikami, którzy pojawiali się regularnie na kadrze nieprzerwanie od Adama Nawałki. Wielu z nich „nastukało” pokaźną liczbę meczów z Orłem na piersi. Pytanie, ile z tych meczów było dobrych? Probierz chce wygrać z piłkarzami, na których postawi już w październiku. Jego poprzednik Fernando Santos nie miał żadnego debiutanta. To Czesław Michniewicz przez rok miał 6 debiutantów, a Paulo Sousa – również przez rok – 12!
Przejdź na Polsatsport.pl