Dramat polskiego kierowcy! Wypadł z trasy i dachował
Mikołaj Marczyk wypadł z drogi i dachował na niespełna kilometr przed metą ostatniego sobotniego odcinka specjalnego w rajdowych mistrzostw Europy. Na kilometr przed meta Polak był liderem wyścigu.
Węgier Miklos Csomos (Skoda Fabia Rally2 Evo) prowadzi po sobotnim etapie w Rajdzie Węgier, ósmej finałowej rundzie mistrzostw Europy. Polak, który wygrywał po pierwszym piątkowym odcinku specjalnym, start na Węgrzech traktował treningowo, jako przygotowanie do następnej rundy mistrzostw świata. Załodze nic się nie stało, o własnych siłach opuścili rozbity samochód.
ZOBACZ TAKŻE: Estońska gwiazda wraca do ekipy Hyundaia
Csomos ma 22,6 s przewagi nad Norwegiem Madsem Oestbergiem (Citroen C3 Rally2) i 32,8 s nad Węgrem Ferencem Vincze Jr. (Skoda Fabia Rally2 Evo). Tytuł mistrza Europy zapewnił sobie po sierpniowym Rajdzie Barum Nowozelandczyk Hayden Paddon (Hyundai I20 Rally2), który na Węgrzech nie startuje.
W tym roku po raz pierwszy od 16 lat trofeum trafiło do kierowcy spoza Europy. Poprzednio dwukrotnie w 2004 i 2007 roku zdobywał go urodzony na Martynice Francuz Simon Jean-Joseph.
Drugi w klasyfikacji końcowej sezonu będzie zapewne Łotysz Martins Sesks (Skoda Fabia RS Rally2), który na Węgrzech jest aktualnie piąty ze stratą 1.42,6 do lidera. Łotysz, który miał świetny środek sezonu, wygrał dwa rajdy z rzędu - Polski i Lipawy, ale w kolejnych już tak dobrych wyników nie notował.
Polacy, poza Marczykiem, w tym roku nie walczyli w championacie Europy o czołowe lokaty.
Na niedzielę zaplanowane są cztery odcinki specjalne, pierwsza załoga na mecie pojawi się około godz. 16.