Tadej Pogacar znów najlepszy! Zwycięstwo w Il Lombardia

Tadej Pogacar po raz trzeci z rzędu wygrał klasyk Il Lombardia, w którym kolarze mieli do przejechania 238 km z Como do Bergamo. Słoweniec zwyciężył po samotnej ucieczce. Kolejne miejsca zajęli Włoch Andrea Bagioli i rodak triumfatora Primoz Roglic.
Jadący w kilkuosobowej grupie Pogacar (UAE Team Emirates) zaatakował na zjeździe ok. 30 km przed metą i wypracował sobie prawie 40-sekundową przewagę, zanim droga znów stała się płaska. Dziesięć kilometrów przed końcem trasy różnica czasu wynosiła już ponad minutę. Nie powstrzymał go też stromy podjazd o długości ok. półtora kilometra i ostatecznie dwukrotny triumfator Tour de France samotnie spokojnie przekroczył metę.
ZOBACZ TAKŻE: Katarzyna Niewiadoma mistrzynią świata w kolarstwie!
Przed ostatnim podjazdem Słoweńca zaczęły łapać skurcze, ale mimo grymasu bólu na twarzy nie zmniejszył tempa, a nawet powiększył przewagę nad grupą pościgową o kilka sekund.
W sprincie o drugie miejsce Bagioli (Soudal-Quick Step) na ostatnich metrach wyprzedził Roglica (Jumbo-Visma). Obaj stracili do zwycięzcy 51 sekund.
Pogacar jest trzecim kolarzem w historii imprezy, który triumfował w trzech kolejnych latach. Wcześniej dokonali tego Fausto Coppi (czterokrotnie, 1946-49) oraz Alfredo Binda (1925-27). Włosi jako jedyni odnieśli więcej niż trzy zwycięstwa - odpowiednio, pięć i cztery.
- Zwyciężyć po raz trzeci w trzecim starcie - to coś fantastycznego i niewiarygodnego. Ukończenie tego wyścigu +solo+ było moim marzeniem. W końcówce bardzo bolały mnie nogi. Najpierw łapały mnie skurcze w prawej, a potem w lewej nodze. Przez chwilę myślałem, że już po mnie - przyznał 25-letni Pogacar.
Jego kolega z teamu Rafał Majka zajął 25. miejsce ze stratą 3.43. Drugi z Polaków w stawce Kamil Małecki (Q36.5 Pro Cycling Team) nie ukończył wyścigu.
Przejdź na Polsatsport.pl