Nowy siatkarz w polskiej kadrze na igrzyska? "Nie widzę takiego talentu na świecie"
Czy ktoś nowy może dołączyć do polskiej kadry na igrzyska olimpijskie? "Nie widzę takiego talentu na świecie"
Polska - Holandia 3:1. Skrót meczu
Polscy siatkarze wywalczyli awans na igrzyska olimpijskie. Selekcjoner Nikola Grbić nie będzie miał łatwego zadania, by wybrać z grona reprezentantów dwunastu, którzy zagrają w Paryżu. Konkurencja jest ogromna. Czy w tej sytuacji jakąkolwiek szansę na występ w IO 2024 będzie miał któryś z młodych talentów polskiej siatkówki? Na ten temat dyskutowali eksperci w studiu Polsatu Sport.
Siłą reprezentacji Polski są wielkie indywidualności tworzące wspaniałą drużynę. Trener Nikola Grbić ma spory wybór na każdej pozycji i nie uniknie dylematów przy tworzeniu kadry na igrzyska w Paryżu. Sprawa będzie o tyle trudniejsza, że choć we wszystkich najważniejszych turniejach są czternastoosobowe kadry, na igrzyska olimpijskie można zabrać tylko dwunastu zawodników.
Zobacz także: Nikola Grbić szczęśliwy po awansie! "Było trudno, ale wygraliśmy"
– Nikola Grbić stworzył bardzo mocną grupę, która ze sobą funkcjonuje. Stworzył "potwora" i to nie znaczy tylko, że mamy jakość siatkarską. Ta grupa potrafi ze sobą żyć, funkcjonować, na co dzień – na treningach i poza halą. Próba wrzucenia do niej nowego zawodnika jest ryzykowna. Gdyby jakiś młody siatkarz, np. Michał Gierżot czy Dawid Dulski zagrał "sezon-petardę"... Gdyby wszyscy chcieliby go widzieć w reprezentacji... Czy jest szansa, by wrzucić go do tej grupy na igrzyska? – zapytał w studiu Polsatu Sport Piotr Gruszka.
– Nie widzę takiego talentu na świecie. Ta grupa tyle ze sobą zdobyła, tak sobie zaufała i tak wspólnie pracowała. Dodam jeszcze odporność na zewnętrzne informacje, wbijanie szpilek... Moim zdaniem ta grupa jest wyselekcjonowana, przygotowana i życzę zdrowia wszystkim. Młodzi nie powinni tracić nadziei, ich czas jeszcze nadejdzie, ale ta grupa zrobiła bardzo dużo – zaznaczył Wojciech Drzyzga.
– Przyszłoroczna Liga Narodów może być testowaniem innych rozwiązań, ale będzie to też forma zaproszenia "chodźcie, zobaczcie, jak się żyje w tej grupie". Ta grupa będzie funkcjonowała, będzie na igrzyskach. Ale po igrzyskach młodzi siatkarze będą wiedzieli "z czym to się je", jak ta grupa zachowuje się w podróży, w hotelu, w szatni przed meczem. Niech to zobaczą, nauczą się, by nie na igrzyska, ale po igrzyskach do tej grupy wejść – stwierdził Jakub Bednaruk.
– Do drużyny mistrzów ciężko się wchodzi, ale wiele się od nich bierze – dodał Wojciech Drzyzga.
Dyskusja w materiale wideo: