Aleksander Śliwka o igrzyskach w Paryżu: Najlepsze dopiero przed nami
- Cieszymy się, że ostatecznie wygraliśmy. Kończymy ten sezon zwycięstwem i to jest ważne, bo sezon mamy kapitalny, natomiast myślę, że najlepsze dopiero przed nami - powiedział Aleksander Śliwka po meczu z Chinami na zakończenie turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.
Chociaż podopiecznie Nikoli Grbicia byli faworytami spotkania z Chinami, to rozstrzygnęło się ono dopiero w tie-breaku, który na dodatek rozegrał się na przewagi. Kapitan reprezentacji podsumował, że ten świetny sezon to dopiero początek emocji.
- Cieszymy się, że ostatecznie wygraliśmy. Kończymy ten sezon zwycięstwem i to jest ważne, bo sezon mamy kapitalny, natomiast myślę, że najlepsze dopiero przed nami - powiedział Śliwka.
ZOBACZ TAKŻE: Polacy niepokonani! Zwycięstwo z Chinami na koniec turnieju
Przyjmujący wypowiedział się także o niezwykle zaciętej rywalizacji w Xi'an i o rywalach biało-czerwonych.
- Dzisiaj Belgowie płakali, mimo że mieli szanse (na zdobycie kwalifikacji olimpijskiej). Za to Kanadyjczycy z wczorajszego płaczu doszli do euforii. Jest to cos niesamowitego, wielkie emocje. My cieszymy się z tego, że już wczoraj ten awans udało się zaklepać - dodał.
W innych grupach bilety do Paryża wywalczyli m.in. Niemcy i Japończycy. Bez kwalifikacji olimpijskiej pozostali choćby Serbowie czy Słoweńcy. Awansu w tym turnieju nie wywalczy także ktoś z pary Włochy/Brazylia. Śliwka zauważył, że niecodzienne wyniki spotkań we wszystkich turniejach mogą być wynikiem bardzo długiego sezonu reprezentacyjnego.
- We wszystkich turniejach są niespodzianki, jest dramaturgia. Widać u tych topowych zespołów zmęczenie sezonem, u tych zespołów teoretycznie niżej notowanych kapitalną formę, niesamowitą walkę. Dzięki temu mamy największe możliwe emocje - podsumował.
Przejdź na Polsatsport.pl