Iga Świątek skomentowała swój sukces w Pekinie. Zaskakujące słowa
- Na początku tego turnieju nigdy bym nie pomyślała, że zdobędę tytuł" - powiedziała Iga Świątek po zwycięstwie w imprezie WTA 1000 na kortach twardych w Pekinie. "Dlatego tak ważny to sukces - dodała polska tenisistka.
W finale wiceliderka światowego rankingu pokonała Rosjankę Ludmiłę Samsonową 6:2, 6:2. To jej pierwszy triumf w stolicy Chin. Została drugą Polką, która wygrała imprezę w Pekinie. Wcześniej w 2011 i 2016 roku dokonała tego Agnieszka Radwańska.
- Cieszę się, że wygrałam, bo jest to dla mnie naprawdę ważne. Na początku tego turnieju nigdy bym nie pomyślała, że zdobędę tytuł. Jestem z siebie dumna - powiedziała 22-letnia raszynianka.
ZOBACZ TAKŻE: Perfekcyjny występ Igi Świątek w finale! Zero błędów!
Polka rozpoczęła finałowy pojedynek nieco nerwowo, jednak szybko się opanowała i stopniowo przejmowała kontrolę nad spotkaniem. Jej największą przewagą była cierpliwość i dokładność - popełniła zaledwie dwa niewymuszone błędy, przy aż 26 rywalki.
- Na pewno można było poczuć, że gramy w finale, bo przyznam, że było trochę napięcia. Cieszę się jednak, że dostosowałam się do tego, co grała Ludmiła. Chciałam zachować spójność w grze, w tym, co chciałam robić, bez względu na to, jak ona sobie radzi - oceniła Świątek.
Tytuł w Pekinie to jej piąty triumf w tym sezonie, ale pierwszy w zawodach najwyższej, poza Wielkim Szlemie, rangi WTA. Wcześniej wygrała turnieje w Dausze, Stuttgarcie, wielkoszlemowy w Paryżu, a także Warszawie. W sumie ma na swoim koncie 16 zawodowych zwycięstw.
Dzięki wygranej i tysiącu punktów do rankingu światowego Polka, która jest w nim druga, zbliżyła się do prowadzącej Białorusinki Aryny Sabalenki na 465 pkt.
Kolejnym turniejem, w którym Polka weźmie udział, będą kończące sezon WTA Finals w meksykańskim Cancun w dniach 29 października - 5 listopada z udziałem ośmiu zawodniczek najlepszych w kończącym się roku.
Przejdź na Polsatsport.pl