Wymowne słowa Winiarskiego o roli Grozera w drużynie. "Bez niego byśmy nie awansowali"
– Georg Grozer jest zawodnikiem silnym psychicznie, ale też naładowanym pozytywną energią. Tę energię dawał innym, a oni to podłapali. Nie da się ukryć, że bez niego byśmy nie awansowali – powiedział trener reprezentacji Niemiec siatkarzy Michał Winiarski. Jego podopieczni świetnie zaprezentowali się na turnieju w Rio de Janeiro i wywalczyli kwalifikację do igrzysk w Paryżu.
Marta Ćwiertniewicz: Wielkie gratulacje, bo zrobiliście coś, czego prawdopodobnie większość kibiców się nie spodziewała. Jak się czuje trener drużyny, która wywalczyła bilet na igrzyska olimpijskie, choć wcale nie była typowana w gronie faworytów.
Zobacz także: Ogromny sukces Michała Winiarskiego i spółki! Niemcy zagrają na igrzyskach
Michał Winiarski: Ogromna satysfakcja i duma przede wszystkim z zespołu. To był nasz cel od kiedy rozpocząłem pracę z reprezentacją Niemiec. Marzeniem wszystkich było zakwalifikowanie się na igrzyska olimpijskie. Myślę, że zrobiliśmy to w absolutnie najlepszy możliwy sposób. W najcięższej grupie wygraliśmy sześć kolejnych meczów i na dzień przed końcem turnieju zapewniliśmy sobie awans. Niesamowite uczucie. To, czego dokonał zespół, daje satysfakcję w tej ciężkiej pracy, jaką jest zawód trenera.
Wielu ekspertów, byłych siatkarzy zastanawiało się, jak to jest w ciągu dwudziestu czterech godzin pokonać dwie takie drużyny jak Brazylia i Włochy.
To było coś niesamowitego. Po wygranym meczu z Brazylią dotarliśmy do hotelu około północy. Położyliśmy się spać, ale myślę, że każdy z nas miał lekki sen, bo adrenalina i emocje po tym spotkaniu cały czas buzowały. Paradoksalnie, wydaje mi się, że to nas poniosło. Na odprawie przed meczem powiedziałem chłopakom, że "nie minęło nawet dwanaście godzin, dobrze się nie wyspaliśmy, myślę że te emocje z wczoraj dalej w nas buzują i po prostu idźcie na boisko, jakby to była kontynuacja wczorajszego meczu". Zespół udźwignął to spotkanie niesamowicie i to pokazuje, jak ważna w naszym sporcie jest głowa, determinacja i nastawienie mentalne.
Wspomniał pan o kwestii mentalnej. Jak wiele pod tym względem wniósł do drużyny Georg Grozer?
Bardzo dużo. Nie da się ukryć, że odkąd zacząłem pracę z reprezentacją, to bardzo stawiałem na aspekt mentalny. Chciałem więcej energii od zawodników, przede wszystkim dlatego, że oni w naturze są bardzo spokojni. Georg jest zawodnikiem silnym psychicznie, ale też naładowanym pozytywną energią. Tę energię dawał innym, a oni to podłapali. Nie da się ukryć, że bez niego byśmy nie awansowali.
Rozmowa z Michałem Winiarskim w materiale wideo:
Przejdź na Polsatsport.pl