Iga Świątek zaskoczyła. Wspomniała o dalszej karierze

Krystian NatońskiTenis
Iga Świątek zaskoczyła. Wspomniała o dalszej karierze
fot. PAP
Iga Świątek

Iga Świątek po kilku słabszych turniejach w tym sezonie znowu pokazała kapitalne oblicze. Polka w wielkim stylu wygrała niedawny turniej WTA w Pekinie i coraz bardziej naciska liderującą w rankingu światowym Arynę Sabalenkę. Urodzona w Raszynie tenisistka zaznaczyła, że triumf w stolicy Chin powinien mieć duży wpływ na jej dalszą karierę.

Świątek straciła panowanie w kobiecym tenisie po turnieju US Open, w którym dotarła do czwartej rundy i niespodziewanie przegrała z Jeleną Ostapenko. Polka musiała oddać fotel lidera na rzecz Sabalenki. Następnie nasza zawodniczka przegrała w ćwierćfinale WTA w Tokio, ale w innej azjatyckiej metropolii wróciła na właściwe tory.

 

W Pekinie Świątek straciła tylko seta w pojedynku ćwierćfinałowym z Caroline Garcią. W pozostałych konfrontacjach przewaga Polki nie podlegała dyskusji. W pokonanym polu zostawiła m.in. Magdę Linette oraz Coco Gauff. W finale jej wyższość musiała uznać Ludmiła Samsonowa, która zdołała wygrać zaledwie cztery gemy.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świątek naciska na Sabalenkę! Zmiany w rankingu po WTA w Pekinie

 

Świątek mogła zatem odetchnąć z ulgą, ponieważ ostatnie tygodnie były dla mniej bardzo trudne pod względem wyników sportowych. Sama zainteresowana zaznaczyła, że triumf w Pekinie jest na tyle istotny, że może mieć bardzo duży wpływ na losy jej dalszej kariery.

 

- Powiedziałabym, że to ogólny stan, w jakim byłam przez kilka tygodni. Czuję, że ten turniej doda mi pewności na resztę mojej kariery, pokaże, że zawsze jest szansa na przezwyciężenie trudności i pracę nad tym, co robisz lub co czujesz. Zawsze możesz się poprawić. Czasami jest to całkiem proste, ale mamy tendencję do komplikowania tego w naszych głowach - przyznała.

 

W tym roku Polkę oraz inne czołowe tenisistki świata czeka jeszcze jeden, ale za to najbardziej prestiżowy turniej - WTA Finals. Wówczas okaże się, kto skończy 2023 rok na pierwszym miejscu w rankingu - Świątek czy Sabalenka.

 

- Gdybym ponownie została numerem 1 na świecie, z pewnością byłabym lepiej przygotowana na wszystko. To nie jest tak, że zmieniłabym coś dokładnie, ale wiedziałabym, jak sobie z tym poradzić. Myślę, że jeśli się tego nauczę i wyciągnę z tego wnioski, będzie łatwiej. Na pewno pierwszą rzeczą jest jednak dotarcie do celu. Po prostu spróbuję to zrobić. Na razie działam krok po kroku - skwitowała Polka.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie