Przemysław Frankowski: Wiele zawdzięczam trenerowi Probierzowi

Piłka nożna
Przemysław Frankowski: Wiele zawdzięczam trenerowi Probierzowi
fot. PAP/Piotr Nowak
Piłkarz reprezentacji Polski Przemysław Frankowski podczas konferencji prasowej w Warszawie.

Piłkarz reprezentacji Polski Przemysław Frankowski przyznał, że wiele zawdzięcza nowemu selekcjonerowi Michałowi Probierzowi. "To, gdzie obecnie jestem, to również jego zasługa" - dodał. Biało-czerwoni przygotowują się do meczów eliminacji Euro 2024 z Wyspami Owczymi i Mołdawią.

Powołany do kadry na październikowe mecz 28-letni Frankowski, obecnie zawodnik francuskiego RC Lens, pracował w przeszłości z Probierzem w Jagiellonii Białystok.

 

Zobacz także: Wszystko już jasne! Poznaliśmy gospodarzy Euro 2028 oraz 2032

 

– W piłce wszystko toczy się dynamicznie. Kilka lat temu nie powiedziałbym, że będziemy jeszcze razem pracować. I to w takich okolicznościach. Jak odbieram trenera? Myślę, że pozytywnie. Wiadomo, to jest początek zgrupowania. Zbyt dużo nie mogę powiedzieć, bo po pierwszym dniu ciężko ocenić pracę selekcjonera – przyznał Frankowski podczas wtorkowej konferencji prasowej na stadionie Legii.

 

Czy wybór na stanowisko selekcjonera właśnie Probierza, który 20 września zastąpił Fernando Santosa, ma dla Frankowskiego szczególne znaczenie?

 

– Ja jestem piłkarzem, każdy z nas ma swoje obowiązki. Trener wybiera skład, a ja wychodzę na boisko i robię wszystko to, czego trener ode mnie oczekuje. Wiadomo, że mamy wspólną przeszłość. Wiele zawdzięczam trenerowi Probierzowi. Tu, gdzie jestem, to też na pewno jego zasługa – podkreślił.

 

Którą ze wspólnych chwil i decyzji Probierza jeszcze z czasów swojej gry w Jagiellonii pamięta najbardziej?

 

– Było ich wiele. Trudno teraz wybrać jedną. Na pewno nauczył mnie wielu rzeczy, na boisku i poza nim. Również różnych cech charakteru, a to bardzo istotne dla piłkarza – dodał.

 

Jak przyznał, rozmawiał już z Probierzem na temat swojej roli na boisku w reprezentacji.

 

– Moja pozycja na boisku zależy od taktyki. Nie wiemy jeszcze, jak będziemy grać przeciwko Wyspom Owczym. W klubie występuję na co dzień jako wahadłowy - prawy lub lewy. Moją docelową pozycją jest prawe wahadło, tam czuję się najlepiej. Ale mogę zagrać też na lewej stronie. W każdym meczu będę starać się pokazać jak najlepszą dyspozycję – zapewnił.

 

Frankowski zbiera świetne recenzje w tym sezonie w Lens. Nie tylko za grę we francuskiej ekstraklasie, ale również w Champions League.

 

– Występy w Lidze Mistrzów budują każdego piłkarza. Podobnie jest ze mną. Mam więc nadzieję, że tę dobrą dyspozycję z klubu pokażę w najbliższych meczach reprezentacji – powiedział.

 

– Czy jestem obecnie w najlepszej formie w karierze? Myślę, że ta życiowa forma jeszcze przede mną. Ale na pewno jestem lepszym piłkarzem niż kilka lat temu, bardziej doświadczonym. Z wiekiem człowiek dorasta do pewnych sytuacji. Tak samo jest ze mną. Gram w bardzo dobrym zespole, dzięki temu też idę do przodu – zakończył.

 

Biało-czerwoni w kwalifikacjach mistrzostw Europy zajmują dopiero czwarte miejsce w grupie E z dorobkiem sześciu punktów (dwa zwycięstwa, trzy porażki).

 

Z Wyspami Owczymi zagrają w czwartek w Thorshavn, a z Mołdawią w niedzielę 15 października na PGE Narodowym w Warszawie. Początek obu spotkań o godzinie 20.45. 

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie