Sensacyjne doniesienia w sprawie Messiego. To byłby hit!
Leo Messi może lada moment zamienić Inter Miami na klub w Europie - donoszą hiszpańskie media. Mało tego, Argentyńczyk według relacji tamtejszego "Sportu" miałby zasilić szeregi Barcelony. Byłby to spektakularny powrót legendarnego piłkarza na "stare śmieci".
Gdy Messi po zakończonym sezonie 2022/2023 opuszczał Paris Saint-Germain, był łączony z wieloma klubami. Najmocniej mówiło się o drużynach z USA, Arabii Saudyjskiej oraz wspomnianej Barcelonie. Ostatecznie wybór padł na amerykański Inter Miami, co mogło oznaczać, że 36-letniego napastnika nie ujrzymy już na Starym Kontynencie.
Messi podpisał kontrakt z klubem, którego właścicielem jest David Beckham, do końca grudnia 2025 roku. Argentyńczyk zanotował znakomity start w nowych barwach, czego dowodem aż 11 goli i pięć asyst w 13 meczach. Problem polega na tym, że sytuacja Interu w tabeli MLS przed przyjściem Messiego wyglądała fatalnie. Mimo zrywu, do jakiego doszło pod wpływem transferu mistrza świata, nie udało się awansować do fazy play-off, a jedynie zająć przedostatnie miejsce.
ZOBACZ TAKŻE: Paulo Sousa zwolniony? Jest już kandydat na jego miejsce
A to z kolei oznacza, że Inter zakończy niedługo tegoroczny sezon. Do rozegrania zostały mu jeszcze dwa mecze. Rozgrywki MLS są bowiem toczone systemem wiosna-jesień. Przed piłkarzami z Miami zatem kilkumiesięczna przerwa. Ale niekoniecznie dla Messiego, który miałby skorzystać z możliwości krótkiego wypożyczenia i wrócić do Europy.
W przeszłości znany z takiej praktyki był m.in. Beckham, a więc obecnie sternik klubu z Miami. Tym bardziej włodarze Interu nie powinni oponować, aby jego śladem poszedł Argentyńczyk. Beckham, który w MLS bronił barw Los Angeles Galaxy, był wypożyczany do Milanu i PSG.
Powrót Messiego do Europy, a konkretnie do Barcelony byłby spektakularnym wydarzeniem. Wydaje się, że szkoleniowiec "Dumy Katalonii" Xavi Hernandez przyjąłby go z otwartymi ramionami, zwłaszcza, że nie wiadomo, jak długo potrwa absencja Roberta Lewandowskiego ze względu na uraz stawu skokowego. Obaj mogliby następnie stanowić piekielnie silny duet.
Dziennikarze hiszpańskiego "Sportu" zaznaczają, że taki scenariusz jest mocno brany pod uwagę przez wszystkie zainteresowane strony. Niegdyś głośnym powrotem popisał się Thierry Henry, który wykorzystując przerwę w zmaganiach za oceanem, został wypożyczony z New York Red Bulls do Arsenalu w 2012 roku. W siedmiu meczach strzelił wówczas dwa gole.
Messi w Barcelonie rozegrał 778 meczów, strzelił 672 gole i zanotował 303 asysty. W całej karierze klubowej wystąpił w 888 spotkaniach, zdobywając 721 bramek i 344 kluczowe podania. W koszulce reprezentacji Argentyny wybiegł 176-krotnie, trafiając do siatki 104-krotnie i zapisując na swoim koncie 56 asyst.
To właśnie w barwach narodowych 36-latek powinien rozegrać najbliższe mecze. Już 13 października "Albicelestes" w ramach eliminacji MŚ zagrają u siebie z Paragwajem. Pięć dni później zmierzą się na wyjeździe z Peru.
Przejdź na Polsatsport.pl