Bunt skoczków przyniósł skutek! Zmiany odrzucone
Skoczkowie narciarscy protestowali przeciwko nowym zasadom wprowadzonym przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS). Petycja zawodników została przyjęta, a nowe zmiany - odrzucone.
Zmiany wprowadzone przez FIS dotyczyły przede wszystkim używania skistoperów - zabezpieczenia uniemożliwiającego samoczynny zjazd wypiętej narty. Miałoby to zapobiec groźnym wypadkom. Skąs więc protest przeciwko ich używaniu? Okazało się, że nie zostały one wystarczająco sprawdzone.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje Asgeir Dølplads. Był pierwszym zwycięzcą konkursu w TCS
Inicjatorem protestu był Jernej Damjan, reprezentant FIS, a kiedyś zawodnik. To on już podczas Letniej Grand Prix zaczął zbierać podpisy pod petycją przeciwko nowym zasadom wprowadzonym przez federację.
- Już wiadomo, że skistopery nie będą obligatoryjne w najbliższym sezonie. Poszczególne federacje zgłosiły do FIS potrzebę dodatkowych testów, ale w warunkach "bojowych". Chcielibyśmy mieć pewność, jeszcze przed wprowadzeniem skistoperów, że będą one jednak w stu procentach bezpieczne. Dotychczasowe testy, których było niewiele, tego nie potwierdzały - w rozmowie z Interią Sport powiedział Łukasz Kruczek, menedżer polskiej reprezentacji.
Inne zmiany zarządzone podczas posiedzenia FIS dotyczyły konkursu Raw Air oraz kombinezonów. W rywalizacji kobiet zniesiono tzw. zasadę plus 3 cm przed skokiem. Z tego wynika, że skoczkinie nie muszą już zachowywać 3 cm luzu między ciałem i kombinezonem, w którym występują. U mężczyzn tej zmiany nie wprowadzono.
Przejdź na Polsatsport.pl