Selekcjoner reprezentacji Rosji uderza w FIFA. "Co będzie, gdy jutro skończy się wojna?"
Rosja została zmarginalizowana w świecie futbolu po tym, jak w Ukrainie wybuchła wojna. Walerij Karpin, który pełni funkcję selekcjonera piłkarskiej reprezentacji tego kraju, twierdzi, że radykalna postawa FIFA oraz UEFA jest dla krzywdząca dla rosyjskiego futbolu.
Ostatni mecz o stawkę reprezentacja Rosji rozegrała w listopadzie 2021 roku. Wówczas mierzyła się ona z Chorwacją w eliminacjach mistrzostw świata 2022.
ZOBACZ TAKŻE: Polacy dotarli na Wyspy Owcze. Powitał ich porywisty wiatr i deszcz
Gdy kraj dopuścił się zbrojnej agresji na Ukrainę drużyna została wykluczona ze wszystkich turniejów organizowanych przez FIFA i UEFA. Rosjan ominął mundial, a także nie wezmą oni udziału w Euro 2024. Nic nie zwiastuje tego, że ich sytuacja prędko ulegnie zmianie.
Przez ten czas Rosja rozgrywała głównie spotkania towarzyskie z przeciwnikami z niższej półki, które zgodziły się na organizacje sparingów. Podopieczni Walerija Karpina w tym roku zmierzyli się m.in. z Katarem, Iranem czy Irakiem.
Zdaniem selekcjonera obecna sytuacja, która uniemożliwia zespołowi rywalizację na międzynarodowym poziomie, jest krzywdząca dla rosyjskiego futbolu, znacznie hamując rozwój piłkarski w kraju.
- Skoro powodem naszej izolacji jest wojna, to gdy się skończy, powinniśmy wrócić do gry. Co będzie, gdy jutro w Ukrainie zapanuje pokój? - odpowiedział ostro Karpin zapytany o to, kiedy Rosja może wrócić do gry w wielkich turniejach.
W czwartek 12 października Rosjanie zagrają towarzysko z Kamerunem, natomiast cztery dni później czeka ich starcie z Kenią.
Przejdź na Polsatsport.pl