W Portugalii nikt nie tęskni za Fernando Santosem
Po niespełna 10 miesiącach pracy z piłkarską reprezentacją Portugalii hiszpański trener Roberto Martinez awansował na mistrzostwa Europy w najszybszym możliwym tempie deklasując rywali z grupy J, twierdzą w piątek wieczorem lizbońskie media, ciesząc się z wygranej 3:2 ze Słowacją.
Odnotowują, że nowy selekcjoner Portugalii stworzył „potęgę piłkarską”, która podczas eliminacji do ME „rozjechała” wszystkich swoich rywali.
„Wygraliśmy te eliminacje przed czasem, w stylu, z którego nie byliśmy dotychczas znani: bez męczenia się do końca, bez trzymania w napięciu kibiców. Konsekwentny i szybki awans” - oceniła po spotkaniu w Porto telewizja RTP.
Z kolei portal dziennika sportowego „A Bola” zauważa, że w siedmiu rozegranych dotychczas przez ekipę Martineza spotkaniach grupy J Portugalia nie tylko nie straciła punktu, ale dała sobie strzelić zaledwie dwa gole.
ZOBACZ TAKŻE: El. ME 2024: Pierwsze drużyny z awansem, Ronaldo śrubuje niesamowity rekord
Portugalscy komentatorzy odnotowują bardzo ofensywną grę podopiecznych pochodzącego z Hiszpanii selekcjonera, wskazując, że następca trenera Fernando Santosa bardziej od swojego poprzednika stawia na grę do przodu.
Dzienniki sportowe „A Bola” oraz „Record” odnotowują wciąż wysoką formę strzelecką kapitana reprezentacji Cristiano Ronaldo oraz fakt, że dzięki dwóm strzelonym przez niego bramkom Portugalia wygrała w Porto zapewniając sobie awans do przyszłorocznego Euro w Niemczech.
Telewizja SIC odnotowała, że pomimo 38 lat Ronaldo wciąż jest przydatny dla reprezentacji, w której gra już od ponad 20 lat.
„Awans już mamy. Nie wiemy tylko czy zakończymy te eliminacje na pierwszym miejscu w grupie” - podsumował piątkowy pojedynek wydawany w Porto sportowy dziennik „O Jogo”.
Przejdź na Polsatsport.pl