Droga Polaków na Euro 2024. Jak wygląda sytuacja w grupie? Co zrobić, by awansować na mistrzostwa?
Reprezentacja Polski dalej pozostaje w grze o awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Co musi stać się w ostatnich seriach gier, by Biało-Czerwoni zapewnili sobie bilety na Euro 2024?
W niedzielę o godzinie 20.45 na PGE Narodowym w Warszawie wybrzmi pierwszy gwizdek sędziego Artura Soaresa Diasa, a Polacy spróbują zmazać plamę z Kiszyniowa w domowym starciu z reprezentacją Mołdawii. Dzięki korzystnym wynikom ostatniej eliminacyjnej kolejki Biało-Czerwoni w kontekście awansu mają wszystko w swoich rękach.
ZOBACZ TAKŻE: El. Euro 2024: Polska - Mołdawia. Transmisja TV i stream online
Dotychczasowe mecze Polaków w eliminacjach
Przypomnijmy jeszcze w telegraficznym skrócie, jak wyglądały dotychczasowe spotkania polskiej reprezentacji w trwających kwalifikacjach. Robert Lewandowski i spółka rozpoczęli eliminacje od wyjazdowej porażki 1:3 z Czechami, jeszcze pod wodzą Fernando Santosa. Następnie Biało-Czerwoni pokonali 1:0 Albanię po bramce Karola Świderskiego. Dwudziestego czerwca bieżącego roku Polacy przegrali z Mołdawią 2:3, doznając jednej z najdotkliwszych porażek w historii drużyny narodowej.
Wygrana na PGE Narodowym z Wyspami Owczymi 2:0 nie uchroniła od zwolnienia trenera Santosa, bowiem zaledwie trzy dni później Polacy przegrali w Tiranie z Albanią 0:2.
Nowy reprezentacyjny rozdział został otwarty 12 października. W debiucie Michała Probierza Biało-Czerwoni ponownie pokonali Farerów 2:0, tym razem w odległym i wietrznym Torshavn.
W taki oto sposób polska kadra legitymuje się dorobkiem dziewięciu punktów wywalczonych w sześciu spotkaniach.
Tabela grupy E w eliminacjach do Euro 2024
1. Albania - 6 meczów, 13 punktów, bilans bramkowy: 11:3,
2. Polska - 6 meczów, 9 punktów, 8:8,
3. Czechy - 5 meczów, 8 punktów, 7:5,
4. Mołdawia - 5 meczów, 8 punktów, 5:5,
5. Wyspy Owcze - 6 meczów, 1 punkt, 2:12.
Możliwe scenariusze w ostatnich kolejkach eliminacji
Awans na przyszłoroczne mistrzostwa wywalczą dwie najlepsze drużyny z każdej grupy.
Pierwsze miejsce w grupie E wydaje się być już zarezerwowane dla Albańczyków, którym do osiągnięcia tego celu wystarczą trzy punkty. W dwóch ostatnich meczach podopieczni Sylvinho zagrają z Mołdawią i Wyspami Owczymi, więc awans z pierwszej lokaty mają dosłownie na wyciągnięcie ręki. Polakom pozostaje walka o miejsce drugie.
Jak je sobie zapewnić?
"Najłatwiejszym" scenariuszem jest triumf w dwóch ostatnich meczach z Mołdawią i Czechami. Przy komplecie punktów w dwóch zamykających eliminacje spotkaniach Biało-Czerwoni zapewnią sobie awans na Euro. Mają więc wszystko w swoich rękach.
Mecz z Czechami urasta dla Polaków do swego rodzaju wielkiego finału kwalifikacyjnej batalii. Najpierw jednak trzeba pokonać Mołdawię. W przypadku, w którym Polska nie wygra w niedzielę z mołdawską drużyną, postawi się w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji. Czesi mają jeden mecz rozegrany mniej, więc w przypadku niepowodzenia z Mołdawią pozostanie już tylko przysłowiowe liczenie na cud (Czechy grają kolejno z Wyspami Owczymi, Polską i Mołdawią).
Jeśli natomiast Biało-Czerwoni pokonają Mołdawię, a następnie "tylko" zremisują z Czechami, będą musieli liczyć na potknięcie drużyny prowadzonej przez Jaroslava Silhavy'ego. Nasi południowi sąsiedzi musieliby wtedy przegrać z Wyspami Owczymi lub Mołdawią (ew. zremisować oba te mecze).
Teoretycznie w grze o awans dalej pozostają Mołdawianie, którzy mają tyle samo punktów co Czesi. Ion Nicolaescu i jego koledzy musieliby jednak wygrać przynajmniej dwa z trzech pozostałych spotkań (Polska, Albania, Czechy).
Wniosek jest prosty - Polacy muszą wygrać dwa ostatnie mecze i bez zbędnych kalkulacji zapewnić sobie awans. Jedno najmniejsze potknięcie spowoduje, że bilety do Niemiec albo uciekną bezpowrotnie, albo pozostanie nam trzymanie kciuków za jakieś nieprawdopodobne rozstrzygnięcia w pozostałych meczach.
Oczywiście, nadal istnieje ścieżka awansu poprzez Ligę Narodów. Jest to jednak droga, którą nie chciałby iść chyba żaden z członków polskiej reprezentacji.
Przejdź na Polsatsport.pl