Polacy rozgromili rywali mimo dwóch zmarnowanych karnych! Wszystko na oczach Michała Probierza
Piłkarska reprezentacja Polski do lat 21 pokonała w Stalowej Woli drużynę narodową Estonii 5:0 w meczu eliminacji mistrzostw Europy. Spotkanie z wysokości trybun oglądał selekcjoner seniorskiej kadry - Michał Probierz.
Polacy wyszli na prowadzenie już w piątej minucie. Piłkę sprytnie po dośrodkowaniu Nicoli Zalewskiego przepuścił Filip Marchwiński. Futbolówkę otrzymał Michał Rakoczy, który zdecydował się od razu oddać strzał. Kaur Kivila nie miał szans.
ZOBACZ TAKŻE: Przełom w sprawie Nicoli Zalewskiego?! "Wszystko zmyśliłem"
Przed końcem pierwszej połowy Biało-Czerwoni zdobyli jeszcze dwie bramki. Najpierw swoimi umiejętnościami popisał się Zalewski. Zawodnik AS Roma przedryblował dwóch Estończyków, a następnie mocnym uderzeniem powiększył prowadzenie gospodarzy. Przed przerwą gola strzelił jeszcze Filip Szymczak, który dobił piłkę po strzale Kajetana Szmyta.
Warto jednak zaznaczyć, że podopieczni Adama Majewskiego w pierwszej połowie mogli prowadzić czterema trafieniami. Sędzia w doliczonym czasie gry podyktował bowiem rzut karny dla Polaków. Stałego fragmentu nie potrafił wykorzystać jednak Szmyt.
Po przerwie gospodarze nadal dominowali na murawie. W 58. minucie swojego drugiego gola w tym starciu strzelił Szymczak. Tym razem napastnik Lecha Poznań wykorzystał świetne podanie Mateusza Łęgowskiego. Jak się okazało, to nie był koniec problemów gości. Na listę strzelców w 72. minucie wpisał się Tomasz Pieńko, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku.
Co ciekawe przed ostatnim gwizdkiem arbiter prowadzący to spotkanie ponownie wskazał na jedenasty metr przed bramką Estonii. Tym razem do wykonania rzutu karnego podszedł Szymon Włodarczyk. Biało-Czerwoni znowu nie wykorzystali podarowanej im okazji. Przez to mecz zakończył się zwycięstwem młodzieżowej reprezentacji Polski 5:0. Z tego wyniku na pewno może być zadowolony selekcjoner seniorskiej kadry - Michał Probierz, który oglądał to spotkanie z wysokości trybun.
Dzięki temu triumfowi Polacy mają na swoim koncie dziewięć punktów po trzech meczach eliminacji mistrzostw Europy do lat 21. Nic zatem dziwnego, że plasują się na pierwszym miejscu w grupie. Warto zaznaczyć, że Biało-Czerwoni podczas walki o awans na czempionat Starego Kontynentu nie stracili jeszcze ani jednej bramki. W grupie rywalizują jeszcze z zespołami z Niemiec, Bułgarii, Kosowa i Izraela.
Polska - Estonia 5:0 (3:0)
Bramki: Michał Rakoczy 8, Nicola Zalewski 22, Filip Szymczak 44, 58, Tomasz Pieńko 72
Polska: Kacper Tobiasz - Ariel Mosor, Kasjan Lipkowski, Łukasz Bejger - Arkadiusz Pyrka (Dominik Marczuk 46), Michał Rakoczy (Tomasz Pieńko 71), Mateusz Łęgowski, Nicola Zalewski, Kajetan Szmyt (Aleksander Buksa 61) - Filip Marchwiński (Jan Biegański 46), Filip Szymczak (Szymon Włodarczyk 61)
Estonia: Kaur Kivila - Kristo Hussar, Sander Alex Liit (Andreas Vaher 83), Tanel Tammik, Danił Sotsugov - Nikita Mihhailov, Kevor Palumets, Daniel Luts (Nikita Ivanov 63), Nikita Vassiljev (Tristan Teevali 63), Danil Kuraksin (Patrick Veelma 63) - Aleksandr Sapovalov (Sten Viidas 83)
Przejdź na Polsatsport.pl