Porażka polskiego klubu w europejskim pucharze! Wicemistrzowie nadal bez zwycięstwa
Koszykarze Śląska Wrocław przegrali na wyjeździe z Buducnost VOLI Podgorica 89:103 (20:21, 24:29, 22:24, 23:29) w meczu trzeciej kolejki grupy B Pucharu Europy. Wicemistrzowie Polski pozostają bez wygranej w tych rozgrywkach.
Pierwsze punktowe akcje należały do gospodarzy, ale kiedy z dystansu przymierzył skutecznie Saulius Kulvietis, Śląsk wyszedł na prowadzenie 6:5. Na kolejną skuteczną akcję wrocławianie czekali jednak blisko równe trzy minuty i kiedy czarną serię przerwał Jamoda Bryant, Buducnost wygrywała 13:8. Kolejne minuty należały do gospodarzy, którzy odskoczyli na 21:13. DO końca kwarty pozostawało niewiele ponad sto sekund i w tym czasie wicemistrzowie Polski zdobyli siedem punktów i zmniejszyli straty (21:20).
ZOBACZ TAKŻE: Mecz polskich koszykarek odwołany. Wszystko przez wojnę w Izraelu
Zaraz na początku drugiej kwarty Daniel Gołębiowski wykorzystał dwa rzuty osobiste i Śląsk wyszedł na prowadzenie 22:21. Kolejne fragmenty to była wymiana ciosów i wynik bliski był remisu. Z czasem zaczęła zarysowywać się przewaga gospodarzy, którzy odskoczyli na 41:34, a do przerwy prowadzili 50:44.
Trzecia kwarta była bardzo wyrównana, ale cały czas kilkupunktową przewagę miała Buducnost. Kiedy z dystansu trafił Colbey Ross, gospodarze powiększyli różnicę do dziesięcu "oczek" (74:64). Do końca tej odsłony pozostawało kilkanaście sekund. Po szybkiej akcji piłka trafiła do Gołębiowskiego, który oddał rzut niemal równo z końcową syreną i wrocławianie tracili przed czwartą kwartą osiem punktów.
Kluczowy okazał się początek ostatniej odsłony spotkania, który Śląsk przegrał 0:7 i gospodarze prowadzili 81:66. Trener Oliver Vidin poprosił o czas. Po wznowieniu gry za trzy trafił Jakub Nizioł, ale za chwilę tym samym odpowiedział Andrija Grbovic. Za chwilę skrzydłowy wrocławskiego zespołu powtórzył swój rzut, a do tego był faulowany, ale gospodarze też trafiali i utrzymywali bezpieczne prowadzenie. Po tym jak zza linii 6,75 metra trafił Hassani Gravett, Śląsk przegrywał 80:90, ale już bardziej nie zdołał się zbliżyć do rywali.
Zespół z Czarnogóry kontrolował do końca spotkanie, bezlitośnie wykorzystywał słabą grę wrocławian w defensywie i zwyciężył 103:89.
W kolejnym meczu Śląsk zmierzy się we własnej hali z Arisem Saloniki (25 października, godz. 20).
Buducnost VOLI Podgorica - Śląsk Wrocław 103:89 (21:20, 29:24, 24:22, 29:23).
Punkty:
Buducnost VOLI Podgorica: Colbey Ross 19, Jacorey Williams 18, Petar Popovic 13, Mckinley Wright 13, Yoan Makoudou 12, Andrija Grbovic 12, Vladimir Mihailovic 7, Aleksa Ilic 4, Fletcher Magee 3, Brandon Paul 2, Andrija Slavkovic 0;
Śląsk Wrocław: Dusan Miletic 17, Hassani Gravett 16, Saulius Kulvietis 12, Jamoda Bryant 11, Jakub Nizioł 10, Arciom Parachouski 8, Łukasz Kolenda 5, Daniel Gołębiowski 4, Mateusz Zębski 3, Mikołaj Adamczak 3.
Przejdź na Polsatsport.pl