PlusLiga: Asseco Resovia – wyższy budżet i walka o trofea
Prezes Asseeco Resovii Piotr Maciąg przed startem siatkarskiego sezonu zapowiada, że kierowany przez niego klub ma walczyć o najwyższe laury w kraju i Lidze Mistrzów. – Trzon zespołu pozostał, dołożyliśmy kilka nowych ogniw, na papierze nasz skład wygląda rewelacyjnie – ocenił. Budżet klubu w tym sezonie będzie wyższy niż w poprzednim i wyniesie około 16–17 milionów złotych.
Poprzednie rozgrywki rzeszowski klub, który ma w dorobku siedem tytułów mistrza Polski, zakończył na trzecim miejscu w PlusLidze. Był to pierwszy medal wywalczony od siedmiu lat i dowód na to, że po latach marazmu Resovia powróciła do ścisłej krajowej czołówki.
Zobacz także: Gdzie grają siatkarze reprezentacji Polski? Startuje nowy sezon klubowy
Obecny sezon zapowiada się dla rzeszowskich kibiców ekscytująco, bo ich zespół będzie rywalizował także w Lidze Mistrzów. Prezes Maciąg przyznał, że nie postawiono przed zespołem i sztabem szkoleniowym żadnego konkretnego celu, ale ambicje są duże.
– Liga będzie bardzo wymagająca, a my chcemy realizować krótkoterminowe cele, czyli walczyć o zwycięstwo w każdym meczu. To do tej pory przynosiło nam dobre rezultaty. Oczywiście marzy nam się zdobycie trofeów w każdych trzech rozgrywkach, w których startujemy – powiedział.
Resovia była dość aktyna na rynku transferowym, choć utrzymała trzon zespołu. Wymieniono jednak kilka ogniw i zwiększono rywalizację na trzech pozycjach – przyjęciu i wśród środkowych oraz atakujących.
Pożegnano się z sześcioma siatkarzami. Środkowi Jan Kozamernik i Bartłomiej Krulicki przenieśli się, odpowiednio, do włoskiego Itasu Trentino i GKS Katowice. Atakujący Maciej Muzaj trafił do PSG Stali Nysa, przyjmujący Tomasz Piotrowski związał się z Enea Czarnymi Radom, Brazylijczyk Mauricio Borges wrócił do ojczyzny i zagra w Volei Renata/Campinas.
W ich miejsce zakontraktowano sześciu zawodników. Za największe wzmocnienia można uznać doświadczonego środkowego, wielokrotnego reprezentanta Polski Karola Kłosa, który przeniósł się ze Skry Bełchatów, oraz Stephena Boyera. Francuski atakujący poprzednio grał w ekipie mistrza Polski – Jastrzębskim Węglu.
Ponadto pozyskano przyjmujących: Francuza Yacine Louatiego (ostatnio Fenerbahce Stambuł), Norwega Jonasa Kvalena (Barkom Każany Lwów) i Adriana Staszewskiego (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), a także środkowego Krzysztofa Rejno (Aluron CMC Warta Zawiercie).
– Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony z tego, jaką drużynę udało się nam zbudować. Na papierze nasz skład wygląda rewelacyjnie. Bardzo wierzę w tych zawodników i jestem przekonany, że przyniesiemy kibicom dużo radości – nie miał wątpliwości prezes Maciąg, ale też dodał, że największym wyzwaniem będzie utrzymanie wszystkich siatkarzy w zdrowiu przez cały sezon.
Właśnie kontuzje mogą być problemem Resovii. Obecnie z poważnym urazem zmaga się środkowy Bartłomiej Mordyl. Kłopoty zdrowotne mają też Kvalen i Boyer.
Sporą niedogodnością w okresie przygotowawczym dla trenera Giampaolo Medei, który rozpoczyna drugi rok pracy w Resovii, była nieobecność aż pięciu kadrowiczów: Kłosa, Jakuba Kochanowskiego, Pawła Zatorskiego, Amerykanina Toreya Defalco i Słoweńca Klemena Cebulja, którzy dopiero kilka dni temu dołączyli do zespołu.
– Ze względu na tak długi sezon reprezentacyjny nie było możliwości rozegrania choćby jednego sparingu w optymalnym składzie. To dla klubów takich, jak nasz jest ogromnym wyzwaniem, bo kadrowicze są wyczerpani, a przed pierwszym meczem drużyna odbędzie trzy, cztery wspólne treningi. Mimo tych trudności nie załamujemy rąk – zapewnił szef klubu.
W trakcie przygotowań Resovia rozgrała sześć sparingów z GKS Katowice (0:4), Projektem Warszawa (4:0 i 2:2) i Czarnym Radom (3:1 i 4:0) oraz Bogdanką LUK Lubin (1:3).
W miniony weekend rzeszowianie wzięli udział w Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza w Lublinie, w którym zajęli czwarte miejsce, przegrywając 0:3 z gospodarzami i 1:3 z Jastrzębskim Węglem. Resovia grała tam jednak w mocno rezerwowym składzie, a szansę pokazania się dostali m.in. dwaj młodzi siatkarze z filialnego klubu AKS Resovia – Konrad Szpakowski i Tsimafei Lesko.
Budżet Resovii w tym sezonie, ze względu na start w Lidze Mistrzów, będzie wyższy niż w poprzednim i wyniesie około 16–17 milionów złotych.
– Dzięki sponsorom, przede wszystkim firmie Asseco, ale także pozostałym, nasza sytuacja finansowa jest stabilna. Choć na pewno nie należymy do najbogatszych siatkarskich klubów w Europie, to pod względem organizacji jesteśmy w światowej czołówce – nie miał wątpliwości Maciąg.
Skład Asseco Resovii Rzeszów na sezon 2023/24:
rozgrywający: Fabian Drzyzga, Michał Kędzierski;
przyjmujący: Klemen Cebulj (Słowenia), Torey Defalco (USA), Yacine Louati (Francja), Jonas Kvalen (Norwegia), Tomasz Piotrowski, Adrian Staszewski;
atakujący: Stephen Boyer, Jakub Bucki;
środkowi: Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Bartłomiej Mordyl, Krzysztof Rejno;
libero: Michał Potera, Paweł Zatorski.
Trener: Giampaolo Medei (Włochy).
Przejdź na Polsatsport.pl