Prawnik Karima Benzemy zabrał głos. Odpowiedział na oskarżenia o powiązania piłkarza z terrorystami
Karim Benzema, były as Realu Madryt, grający obecnie w saudyjskim Al-Ittihad, został oskarżony przez ministra spraw wewnętrznych Francji o powiązania z terrorystami. Wypowiedź polityka odbiła się szerokim echem, a teraz postanowił odnieść się do niej prawnik reprezentujący piłkarza.
Tuż po ataku Hamasu na Izrael Benzema jednoznacznie opowiedział się po stronie Palestyńczyków, publikując na Twitterze wpis, w którym określał ich "ofiarami niesprawiedliwych nalotów bombowych, które nie oszczędzają nawet kobiet i dzieci".
ZOBACZ TAKŻE: Zwrot akcji ws. Bartosza Salamona? Jest ruch ze strony UEFA
Gerald Darmanin, minister spraw wewnętrznych Francji, przyznał w wywiadzie dla CNews, że słowa napastnika nie powinny nikogo dziwić, ponieważ ma on na sumieniu jeszcze większe grzechy.
- Jak wszyscy wiemy, pan Karim Benzema ma notoryczne powiązania z Bractwem Muzułmańskim - wypalił Darmanin.
Wypowiedź polityka wywołała ogromną burzę we Francji i nie tylko. Benzema postanowił odnieść się do sprawy ustami reprezentującego jego interesy prawnika.
- Karim Benzema nigdy nie miał absolutnie żadnego, nawet minimalnego związku z tą organizacją. Wybrał teraz życie w Arabii Saudyjskiej, która uznała tę organizację za terrorystyczną, czego Francja do tej pory nie zrobiła - powiedział na łamach "Le Parisien" adwokat Hugues Vigier.
Bractwo Muzułmańskie to powstała w 1928 roku organizacja religijno-polityczno-społeczna, sprzeciwiająca się wpływom Zachodu i dążąca do wprowadzenia prawa szariatu. W wielu krajach, w tym w Egipcie (w którym Bractwo oskarżane jest o zamachy bombowe z 2013 roku) i USA, uznawana jest za organizację terrorystyczną.
Przejdź na Polsatsport.pl