Koniec poniewierania sędziów? Szansa na poważną zmianę!

Koniec poniewierania sędziów? Szansa na poważną zmianę!
fot. Cyfrasport/Jakub Piasecki
Szymon Marciniak i jego koledzy po fachu mogą zostać funkcjonariuszami publicznymi, co poprawi ich bezpieczeństwo

Szczególnie w niższych ligach w Polsce dochodzi regularnie do ataków na sędziów. Najbardziej spektakularny był przypadek z 2019 r., gdy osiemnastoletni sędzia Szymon Pawłowski został znokautowany przez piłkarza ciosem w głowę podczas meczu Pomorzanka Jarosławsko – Zorza II Dobrzany. Są widoki na to, że bezpieczeństwo arbitrów ulegnie poprawie, bo zostaną prawnie funkcjonariuszami publicznymi, o co od lat zabiega były sędzia międzynarodowy Rafał Rostkowski.

Propozycja zmiany w Kodeksie karnym, którą w swojej petycji zaproponował Rafał Rostkowski, zyskała już akceptację ze strony parlamentarzystów różnych partii, senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz polskich związków sportowych i Ministerstwa Sportu i Turystyki. – W walce z przemocą w sporcie wkrótce możemy zacząć wygrywać – mówi Polsatowi Sport Rafał Rostkowski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wisła Kraków się nie zatrzymuje! Kolejne efektowne zwycięstwo

 

Zmiana ma polegać na uzupełnieniu artykułu 115. Kodeksu karnego, paragrafu 13., poprzez dopisanie do listy funkcjonariuszy publicznych punktu 11. o treści: „sędzia sportowy”.

 

- To mała zmiana, która będzie miała wielkie znaczenie nie tylko dla sędziów, lecz w ogóle dla polskiego sportu i osób, które nim się zajmują lub tylko kibicują z trybun – mówi Rafał Rostkowski. Były międzynarodowy sędzia piłki nożnej, autor petycji, w której w 2021 roku zaproponował Senatowi „przyznanie sędziom (arbitrom) sportowym statusu funkcjonariusza publicznego, zapewnienia sędziom sportowym odpowiedniej ochrony prawnej podczas wykonywania czynności, zarówno przed zawodami sportowymi, jak i po ich zakończeniu”. Rostkowski uzasadnił to na siedmiu stronach, między innymi poważnym interesem społecznym.

 

Pod koniec obecnej kadencji senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji jednogłośnie przyznała słuszność tej propozycji i przesłała projekt do dalszego procedowania przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Ministerstwo konsultowało ją z polskimi związkami sportowymi, stowarzyszeniami, fundacjami i innymi podmiotami.

 

Propozycja zyskała szerokie poparcie, więc MSiT przygotowało projekt, który jest już gotowy, ale nie został wysłany do Sejmu, którego kadencja kończy się w listopadzie. Dlatego propozycja musi zaczekać, aż ukonstytuuje się nowy Sejm, co powinno wydarzyć się w ciągu kilku najbliższych tygodni. Wtedy propozycja zmian w Kodeksie karnym może zostać poddana pod głosowanie. Jest szansa, że gwarantujący większą ochronę sędziom nowy punkt w Kodeksie karnym zacznie obowiązywać w przyszłym roku.

 

- Przemoc wobec sędziów sportowych to zjawisko, z którym dotychczas nikt skutecznie nie walczył, więc wprowadzenie nowego prawa jest konieczne - uważa Rostkowski. - Propozycja, którą zawarłem w petycji, jest jednoznacznie pozytywna: wszyscy normalni ludzie zyskują, nikt nie traci, oczywiście poza większym zagrożeniem karą dla boiskowych bandytów, chuliganów i przestępców. Dla społeczeństwa dużo ważniejsze w tej sprawie jest jednak to, że nowe prawo może znacząco ograniczyć różne akty agresji, przemocy fizycznej i werbalnej, której świadkami często są przecież również dzieci i młodzież.

 

- Sport powinien kojarzyć się nie tylko najmłodszym z zabawą, radością, zdrowymi emocjami, a nie przemocą, która jest bezkarna. Z tym trzeba skończyć, dlatego cieszę się, że projekt zmiany w prawie zyskał tak szerokie poparcie ponad wszelkimi podziałami. Mam nadzieję, że nowy minister sportu, kimkolwiek on będzie, możliwie jak najszybciej da posłom szansę przegłosowania tej prostej, oczywistej i bardzo potrzebnej zmiany – dodaje.

 

Szkoda tylko, że tej inicjatywy nie wsparł PZPN, któremu najbardziej powinno zależeć na bezpieczeństwie i komforcie pracy sędziów. Szef rodzimych arbitrów Tomasz Mikulski zwracał uwagę na drugą stronę medalu – za ewidentne błędy, np. poświadczenie nieprawdy, poprzez wpisanie do protokołu kartki nie tego piłkarza, który przewinił (tzw. błędna identyfikacja), groziłyby im większe kary. Pytanie tylko, czy nie powinno chodzić właśnie o podnoszenie standardów.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie