Wymowne słowa ekspertki o grze Igi Świątek. "Zdjęła nogę z gazu"
Iga Świątek wciąż ma szanse, aby skończyć 2023 rok w roli liderki światowego rankingu. Przed Polką jeszcze jeden turniej w kalendarzu - WTA Finals. Zdaniem ekspertki i komentatorki Blair Henley, czterokrotna triumfatorka zmagań wielkoszlemowych nadal ma kilka elementów do poprawy.
Świątek wróciła do gry o tron w kobiecym tenisie po zwycięstwie w Pekinie, gdzie w finale pokonała triumfatorkę tegorocznego US Open, Coco Gauff. Przypomnijmy, że Polka właśnie po wielkoszlemowym turnieju w Stanach Zjednoczonych straciła pierwsze miejsce w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki.
ZOBACZ TAKŻE: W tym rankingu Świątek już jest wyżej od Sabalenki! Świetne wieści dla Polki
Dla Polki bycie numerem dwa wcale nie oznacza gorszego scenariusza. Sama wielokrotnie podkreślała, że dzięki temu towarzyszy jej mniejsza presja i musi skupić się na wygrywaniu turniejów, zamiast patrzeć w rankingi. Takie podejście może szybko sprawić, że Świątek - chcąc, nie chcąc, odzyska prymat. Tym bardziej, że zaczyna wprowadzać do swojej gry nieco odmienne dla jej stylu elementy, co zauważyła Henley.
- Inne zawodniczki ze światowego touru mają się czego obawiać na myśl, że Iga może grać jeszcze lepiej. W turnieju w Pekinie nie popełniła żadnych niewymuszonych błędów. To ciekawe, że wielu zauważyło, że w drodze po zwycięstwo sięgała po inne narzędzia. Jedno z nich to ściągnięcie nogi z gazu i gra bliżej siatki. Myślę, że ma możliwości ku temu, aby robić to częściej. Być może jej woleje nie są najsilniejsze, ale i w tym obszarze ma jeszcze rezerwy. Widzieliśmy, że im częściej podchodziła do siatki, tym lepsze efekty - przyznała komentatorka i ekspertka, cytowana przez "tennisupdate.com".
Dziennikarze tego portalu udostępnili również nagranie, na którym widać, jak Świątek trenuje grę backhandem.
Być może zmiana stylu gry sprawi, że Polka będzie jeszcze bardziej niebezpieczna dla swoich rywalek. Przekonamy się o tym jeszcze w tym roku kalendarzowym podczas turnieju WTA Finals, w którym udział weźmie osiem czołowych tenisistek rankingu. Aby Świątek mogła wejść w 2024 rok jako pierwsza "rakieta" świata, musiałaby liczyć na zwycięstwo i jednocześnie wczesne odpadnięcie z turnieju Sabalenki.
Przejdź na Polsatsport.pl