Dramatyczne sceny w Poznaniu. Piłkarz Lecha stracił przytomność na boisku. Teraz przemówił
Do dramatycznych scen doszło podczas sobotniego meczu w Poznaniu pomiędzy Lechem a ŁKS-em Łódź (3:1). W drugiej połowie przytomność stracił, bez kontaktu z rywalem, piłkarz "Kolejorza" Afonso Sousa. Portugalczyk został szybko przetransportowany do szpitala i jeszcze tego samego dnia zdążył podzielić się ze swoimi fanami informacją na temat stanu zdrowia.
To były mrożące krew w żyłach momenty dla wszystkich kibiców na trybunach oraz przed telewizorami, gdy w 83. minucie na murawę bez żadnego kontaktu z rywalem upadł Sousa. Cały stadion zamarł. Zawodnikowi szybko udzielono pomocy medycznej i został natychmiast przetransportowany do szpitala.
ZOBACZ TAKŻE: Marcin Bułka znowu na plus. Kolejny gigant zatrzymany
Sam zainteresowany, który na boisku pojawił się w drugiej połowie, zdążył podzielić się informacjami na temat swojego stanu zdrowia za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Mój stan jest stabilny. Czuję się dobrze. Skończyło się na małym strachu. Dziękuję każdemu za słowa wsparcia" - przekazał Sousa.
Nie wiadomo, czy Portugalczyk będzie gotowy do gry już w najbliższym meczu Lecha - we wtorek przeciwko Jagiellonii Białystok.
23-latek jest piłkarzem "Kolejorza" od lipca 2022 roku. Posiada ważny kontrakt do końca czerwca 2026 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl