Polki najlepsze na świecie!
Reprezentantki Polski w piłce nożnej plażowej Paulina Bednarska i Magdalena Szpera grając w barwach ukraińskiego zespołu Mryia-2006 zdobyły Klubowe Mistrzostwo Świata w beach soccerze, które odbyły się Alghero. W rywalizacji mężczyzn bezkonkurencyjni okazali się gracze ASD Napoli. W zawodach, które rozgrywane były we Włoszech nie zabrakło polskich akcentów.

Zmagania na plaży w Sardynii odbyły się tuż po zakończeniu turnieju finałowego Europejskiej Ligi Beach Soccera. Historyczny medal zdobyły Polki, które w swoim premierowym starcie wywalczyły medal brązowy. Gorzej poszło naszej męskiej reprezentacji, która ostatecznie nie zdołała awansować do ćwierćfinału i zmagania we Włoszech zakończyła na 11. miejscu.
Zobacz także: Paulina Bednarska: Ten rok zapamiętam na długo
Po zakończeniu rywalizacji w wydaniu reprezentacyjnym, do walki przystąpiły zespoły klubowe niemal z całego świata. World Winners Cup, czyli nieoficjalne Klubowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej plażowej. W Alghero nie startowały nasze zespoły, ale we Włoszech nie zabrakło naszych akcentów.
Dwa medale Grembacha…
Dotychczas największym sukcesem w tych rozgrywkach był triumf Lady Grembach Łódź w 2022 roku w turnieju rozegranym w Cagliari. Łodzianki trzy lata wcześniej na tych samych zawodach, które odbyły się w tureckiej Alanyi były drugie.
W tegorocznej edycji Klubowych Mistrzostw Świata w piłce nożnej plażowej udział wzięła łącznie czwórka Polaków. Zdecydowanie najlepiej zaprezentowały się Paulina Bednarska (FC10 Ladies Zgierz) i Magdalena Szpera (Red Devils Chojnice), które w Alghero reprezentowały barwy ukraińskiego klubu Mryia-2006, który w 2020 roku triumfował w Euro Winners Cup, czy beachsoccerowej Lidze Mistrzyń. - Propozycję udziału w tegorocznej edycji World Winners Cup dostałam zaraz po zakończeniu rozgrywek Europejskiej Ligi Beach Soccera, na których razem z Magdą grałyśmy z naszą kadrą – mówi Paulina Bednarska.
W rywalizacji kobiet startowało łącznie dziewięć zespołów z całego świata, które podzielono na trzy grupy. Zwycięzcy każdej z nich oraz drużyna z najlepszym bilansem z drugiego miejsca awansowały do półfinału.
Złote Polki w Alghero!
W fazie grupowej drużyna Polek pokonała holenderski BSZ Ladies 2:1 oraz Barra de Santaiago z Salvadoru 7:3. W półfinale ich rywalkami był zespół Lazo Apego Kitakyushu z Japonii. Mryia-2006 wygrała to spotkanie 5:1, a jedną z bramek w tym spotkaniu zdobyła Bednarska. - Przełomowym spotkaniem był dla mnie mecz półfinałowy z klubem z Japonii. W poprzednim roku to one pokonały nas w rozgrywkach World Winners Cup. Wiedziałam, że mają dobrą technikę, są świetnie przygotowane pod względem kondycyjnym, a do tego są zgranym zespołem. Mimo tych obaw udało nam się zrealizować plan i wygrałyśmy to spotkanie – mówi Magdalena Szpera. W finale czekał na nich zespół Sao Pedro z Brazylii. Decydujące spotkanie wygrał zespół Polek 5:3, a na listę strzelczyń ponownie wpisała się Bednarska. W meczu finałowym ciężko było wskazać faworyta, bo zarówno my, jak i Brazylijki miałyśmy za sobą kilka bardzo dobrze rozegranych spotkań. Końcowy wynik nie odzwierciedla tego, co działo się w tej konfrontacji. Zespół z Brazylii bronił się i walczył do samego końca. Zdecydowanie był to najtrudniejszy mecz na tym turnieju, dlatego też nasza wygrana cieszy jeszcze bardziej – podsumowała finałową wygraną Bednarska.
Dla obu zawodniczek był to niezwykle udany sezon. Bednarska z ekipą FC10 Ladies Zgierz dotarły do finału Ligi Mistrzyń (Euro Winners Cup), gdzie w decydującym meczu przegrały z hiszpańskim klubem Higicontrol Melilla 1:3. Ponadto Bednarska i Szpera z reprezentacją Polski wywalczyły w tym roku historyczny brązowy medal nieoficjalnych mistrzostw Europy (Euro Beach Soccer League) i zajęły czwarte miejsce w premierowym występie w Igrzyskach Europejskich, których byliśmy gospodarzami.
Dla Szpery był to trzeci występ w Klubowych Mistrzostwach Świata i drugie zwycięstwo w tych rozgrywkach. Zresztą za każdym razem zmagania w World Winners Cup kończyła na podium. Najpierw w 2019 roku w Turcji zdobyła srebro z Lady Grembach Łódź, a w zeszłym roku złoto z tym samym klubem. Drugi start zanotowała Paulina Bednarska, która w zeszłym roku zajęła piąte miejsce z drużyną FC10 Ladies Zgierz, a teraz, w barwach Mryia-2006 razem ze Szperą, wygrały te rozgrywki.
Karolak nie pomógł obronić tytułu…
W rywalizacji mężczyzn w zmaganiach World Winners Cup wystartowało 24 ekipy, które zostały podzielone na sześć grup po cztery zespoły. Podobnie jak u kobiet, tak i w rywalizacji mężczyzn nie mieliśmy swojego klubu w tych rozgrywkach. W barwach niemieckiego Realu Munster zagrał bramkarz Krystian Karolak, który w rozgrywkach naszej beachsoccerowej Ekstraklasy jest zawodnikiem FC10 Zgierz. Real Munster to aktualny mistrz kraju i ubiegłoroczny triumfator World Winners Cup. W rankingu klubowym BSWW (Światowa Federacja Beach Soccera) zajmowała drugie miejsce. Ekipa z Niemiec w fazie grupowej rywalizowała z chińskim zespołem Dalian BST, FC Genappe z Belgii i Naxos z Włoch. W pierwszym spotkaniu Real Munster dosyć niespodziewanie przegrał z Dalian 3:7. Piłka nożna plażowa w Chinach to egzotyczny kierunek, więc porażka mistrzów Niemiec dla wielu była niespodzianką. - W tym roku w chińskiej drużynie zagrała cała światowa czołówka, rozpoczynając od włoskiego bramkarza, a w polu grał choćby Ozu, a więc swego czasu najlepszy zawodnik na świecie. Dodatkowo występowali tam Mauricinho oraz Rodrigo - dwóch podstawowych zawodników reprezentacji Brazylii, którzy ostatni niemal cały rok występowali na kontrakcie u mistrza Rosji, jednej z najlepszych drużyn na świecie BSC Kristall – wylicza nasz bramkarz Krystian Karolak. W drugim spotkaniu Real pokonał FC Genappe 7:6, a w ostatnim spotkaniu grupowym wygrali z Naxos 13:2, a nasz bramkarz dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. W 1/16 finału ekipa z Munster pokonała 5:4 włoski zespół Napoli Patron BSC, a w walce o awans do półfinału mistrzowie Niemiec przegrali z hiszpańskim zespołem Bahia de Mazarron 5:6, tracąc tym samym szansę na obronę tytułu. – Ogromnie szkoda tej porażki, bo po dwóch tercjach wygrywaliśmy 5:3, ale niestety w ostatniej tercji ewidentnie zabrakło na siło i przegraliśmy to spotkanie. Niestety, ze względu na kontuzje w zespole, musieliśmy przez cały mecz grać w tylko piątką lub szóstką zawodników w polu, a to się odbiło na naszej dyspozycji. Do tego decydującą bramkę straciliśmy na dwadzieścia sekund przed końcem spotkania i odpadliśmy z walki o główne trofeum. W walce o miejsca 5-8 Real Munster pokonał BSC Artur Music z Ukrainy 6:5 oraz zespół Barra de Santiago z Salvadoru i rywalizację w Alghero zakończył na 5. miejscu. Dla Karolaka był to drugi występ w rozgrywkach World Winners Cup. W zeszłym roku na turnieju w Cagliari grałem w barwach słowackiego zespołu BSC Husty, gdzie ukończył zmagania na 9. miejscu.
Drugim polskim zawodnikiem, który wystąpił w Alghero był Bartłomiej Stolarz, który aktualnie w lidze polskiej gra w pierwszoligowej Zgodzie Chodecz (ostatnio na wypożyczeniu do KTS-u Frombork). Stolarz w Klubowych Mistrzostwach Świata grał w barwach BS ViOn Zlate Moravce. Rywalami grupowymi Słowaków było ASD Napoli (późniejszy triumfator rozgrywek), duńskie FC Kopenhaga i Kebbi BS z Nigerii. Słowacy w fazie grupowej przegrali z Napoli 2:16, z Duńczyami 0:9 oraz ekipą z Nigerii 1:15. - Każdy z tych zespołów pokazał, że nieprzypadkowo znalazł się w tak elitarnym turnieju. Faza grupowa nie była najlepsza w naszym wykonaniu, natomiast w ostatnim meczu udało się odnieść jedyne zwycięstwo z portugalską Casą Benficą Viseu 5:4 po dogrywce – mówi Bartłomiej Stolarz, który wraz z kolegami ukończył zmagania we Włoszech na 23. miejscu. - Na tle technicznych Włochów, przygotowanych Duńczyków czy fizycznych Nigeryjczyków odstawaliśmy kondycyjnie - to jest pierwszy punkt do poprawy w naszym zespole. Niemniej jestem bardzo zadowolony z występu. Ten rok miał być przejściowym po rekonstrukcji więzadła, a został okraszony wicemistrzostwem Słowacji i udziałem w tak prestiżowym turnieju na Sardynii – mówi nasz zawodnik.
Dla Stolarza był to premierowy występ w rozgrywkach Klubowych Mistrzostw Świata. Polski zawodnik poza występami w ekipie Zgody Chodecz gra także w w Słowacji, a wcześniej występował także w rozgrywkach ligowych w Czechach i Litwie.
W rywalizacji mężczyzn Klubowe Mistrzostwo Świata wywalczył włoski zespół ASD Napoli, który w finale pokonał 6:3 łotewski zespół Riga FC. Warto dodać, że spotkanie finałowe sędziował nasz główny arbiter Łukasz Ostrowski. Ponadto mecze w Alghero prowadziła także Angelika Gębka.
Przejdź na Polsatsport.pl