Wyjątkowy mecz w Lidze Mistrzów. Trzech braci na Old Trafford

Wyjątkowy mecz w Lidze Mistrzów. Trzech braci na Old Trafford
fot. PAP/EPA
Rasmus Hojlund

Wtorkowy mecz 3. kolejki Ligi Mistrzów, w którym Manchester United podejmie FC Kopenhaga będzie wyjątkowy dla rodziny Hojlundów. Na murawie może bowiem pojawić się dwóch braci - Rasmus oraz Oscar, a trzeci Emil będzie obserwował ich poczynania z perspektywy trybun. On na boisko powinien wyjść kilka godzin wcześniej, kiedy Czerwone Diabły i kopenhażanie zmierzą się w rozgrywkach Ligi Młodzieżowej UEFA.

Włodarze FC Kopenhaga do tej pory mogą mieć sobie za złe, że tak łatwo pozbyli się Rasmusa Hojlunda w styczniu 2022 roku. 18-latek odchodził wtedy za przysłowiowe "grosze", bo tak trzeba mówić o 2 milionach euro, do Sturmu Graz, gdzie powoli zaczął rozwijać skrzydła. Wielki talent błyskawicznie zauważyli skauci Atalanty, którzy już latem tego samego roku ściągnęli Duńczyka do Bergamo. Na Półwyspie Apenińskim młody Rasmus też nie pograł zbyt długo, bo tylko jeden rok. Przed sezonem 2023/2024 wylądował w Manchesterze United, który zapłacił za Hojlunda 75 milionów euro. 

 

ZOBACZ TAKŻE: FC Barcelona zgłasza nową gwiazdę do Ligi Mistrzów w trybie online


Co prawda klub z Kopenhagi otrzymał procent od kwoty ostatniego transferu, ale i tak oddanie młodego napastnika do Sturmu Graz jest określane jako jeden z najgorszych ruchów transferowych w historii klubu. Trzeba przy tym pamiętać, że kopenhażanie słyną z wyszukiwania i szlifowania piłkarskich diamentów, ale w tym przypadku zawiedli na całej linii.

 

- Droga Rasmusa to dowód na to, że przenigdy nie wolno nam spisywać talentu na straty - mówił kilka miesięcy temu obecny szkoleniowiec Kopenhagi Jacob Neestrup, który w przeszłości prowadził grupy młodzieżowe.


Obecnie pod skrzydłami Neestrupa rozwijają się dwa inne wielkie talenty szkółki FC Kopenhaga - bliźniacy Emil i Oscar Hojlund. To o dwa lata młodsi bracia Rasmusa. Obydwaj zadebiutowali już w pierwszej drużynie, ale tylko grający jako środkowy pomocnik Oscar jest na stałe w kadrze meczowej mistrza Danii. W tej edycji Ligi Mistrzów wszedł w końcówce spotkania 1. kolejki z Galatasaray.


Drugi z braci bliźniaków - Emil - podobnie jak Rasmus występuje na pozycji napastnika. Na razie zaliczył tylko epizod u trenera Neestrupa, ale świetnie radzi sobie w drużynie do lat 19. FC Kopenhaga wygrała jak na razie obydwa mecze Ligi Młodzieżowej UEFA, z Galatasaray oraz Bayernem, a Emil strzelił dwa gole. Kolejne bramki mogą pojawić się w rywalizacji z Manchesterem United U19, która zostanie rozegrana we wtorkowe popołudnie w centrum treningowym w Carrington.


Kilka godzin później Emil Hojlund zasiądzie już na trybunach Old Trafford i będzie obserwował poczynania swoich braci. Dla młodych piłkarzy występujących w Lidze Młodzieżowej UEFA swego rodzaju nagrodą jest bowiem to, że na spotkania Champions League lecą z pierwszą drużyną swojego klubu, a także mogą oglądać wieczorne zmagania ze stadionu. Tym samym powoli poznają klimat dorosłych rozgrywek.


O godzinie 21:00 oczy kibiców zwrócone będą już głównie na Rasmusa Hojlunda. W Premier League cały czas nie trafił on do siatki rywali Manchesteru United, ale w Lidze Mistrzów jest już niezwykle skuteczny. Po dwóch meczach ma na koncie trzy bramki i obok Juliana Alvareza jest najlepszym strzelcem po dwóch kolejkach rozgrywek. Napastnik Czerwonych Diabłów zagrał kapitalny mecz przeciwko Galatasaray, ale kiepska postawa kolegów w defensywie zniweczyła jego dorobek bramkowy.


Erik ten Hag regularnie broni Hojlunda na konferencjach prasowych, mówiąc, że bramki w lidze za chwilę również się pojawią. Szkoleniowiec United na obronę napastnika podaje fakt, że opuścił on letnie przygotowania ze względu na uraz, który wykluczył go też z pierwszych kolejek nowego sezonu. Przeciwko Kopenhadze Hojlund ma być jednak wyjątkowo głodny goli. - Rasmus dorastał w tym klubie i będzie bardzo zmotywowany. Na pewno ukierunkuje emocje w odpowiednią stronę - mówi Holender przed wtorkowym spotkaniem.


W 3. kolejce Rasmusa Hojlunda postara się zatrzymać Kamil Grabara, który broni dostępu do kopenhaskiej bramki. W pierwszych dwóch seriach gier polski bramkarz czterokrotnie wyciągał piłkę z siatki. W poprzednim sezonie Ligi Mistrzów świetnie spisywał się w rozgrywanym kilka mil dalej meczu z Manchesterem City. Mimo, że mistrzowie Danii przegrali wtedy 0:5, to Polak został okrzyknięty bohaterem swojej drużyny.


Tym razem Grabara chciałby przede wszystkim dopisać do dorobku swojej drużyny trzy punkty. Na razie FC Kopenhaga ma na koncie jedno "oczko" za remis z Galatasaray w 1. kolejce. Jeszcze gorzej sytuacja w tabeli wygląda jednak w przypadku Czerwonych Diabłów. Porażki 3:4 z Bayernem oraz 2:3 z ekipą ze Stambułu, sprawiają, że zespół trenera ten Haga musi wygrać we wtorkowy wieczór, żeby zachować realne szanse na awans do fazy pucharowej.


Osoby związane z Manchesterem United nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż zwycięstwo, które ma być hołdem dla Sir Bobby'ego Charltona. Legendarny napastnik Czerwonych Diabłów zmarł w sobotę 21 października w wieku 86 lat, a mecz z Kopenhagą będzie pierwszym domowym spotkaniem United po jego śmierci. Erik ten Hag, Diogo Dalot, Harry Maguire i inni podkreślają na każdym kroku - "chcemy wygrać dla Charltona".


Transmisja meczu Manchester United - FC Kopenhaga w Polsacie Sport Premium 1. Początek rywalizacji o 21:00.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie