Hat-trick w Tour de France w zasięgu ręki? "To naczelny plan"

Zwycięzca dwóch ostatnich edycji Tour de France Duńczyk Jonas Vingegaard ocenił przedstawioną w środę trasę kolejnego wyścigu jako idealnie dopasowaną do niego. Sprawia to, że będzie chciał wygrać tę imprezę trzeci raz z rzędu i zdobyć kolarski hat-trick.
- To będzie bardzo wymagający wyścig od początku do końca, a zwłaszcza trzeci tydzień - z etapami w naprawdę wysokich górach, gdzie się świetnie czuję i co mi idealnie odpowiada. To najlepsza trasa, jaką mógłbym wymyślić - powiedział Vingegaard na antenie duńskiego radia.
ZOBACZ TAKŻE: Ważna zmiana w Tour de France. To koniec 110-letniej tradycji
Przyszłoroczny TdF rozpocznie się 29 czerwca we Florencji i zakończy 21 lipca w Nicei. Trasę zmieniono z powodu igrzysk olimpijskich w Paryżu (26 lipca - 11 sierpnia), gdzie tradycyjnie się kończył i w których Duńczyk też chciałby wystartować.
- Hat-trick w TdF to naczelny plan, lecz start na olimpiadzie to moje wielkie marzenie, ale decyzja będzie zależała od trenera naszej reprezentacji - podkreślił Vingegaard.
Duńczyk jeszcze nigdy nie startował w barwach narodowych jako senior. Zrezygnował ze startu w ubiegłorocznych MŚ w Australii i w tym roku w Glasgow, czym trener reprezentacji Danii Anders Lund był rozczarowany.
- Start w wyścigu indywidualnym na MŚ czy olimpiadzie jest czymś innym niż wygranie wieloetapowego Tour de France, więc Jonas będzie musiał się wykazać. Miejsce w drużynie narodowej nie jest przyznawane automatycznie. Kolarze zostaną wybrani pod względem trasy i szans medalowych - powiedział szkoleniowiec dziennikowi ”Ekstrabladet”.
- Vingegaard ma ogromne możliwości regeneracyjne, więc start w Paryżu nie będzie dla niego obciążeniem po TdF, a biorąc pod uwagę, jaką euforię wywołuje ten kolarz w Danii, to nie włączenie go do reprezentacji na olimpiadę, na której w przypadku trzeciego zwycięstwa w "Wielkiej Pętli" powinien być nawet chorążym ekipy, może wywołać prawdziwą burzę i skandal - skomentowała gazeta.
Przejdź na Polsatsport.pl