Niemal cały mecz w przewadze i... remis. Pierwszy punkt Rakowa Częstochowa w Lidze Europy
Raków Częstochowa zremisował ze Sportingiem w spotkaniu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Goście z Lizbony od ósmej minuty grali w osłabieniu, po tym jak czerwoną kartkę otrzymał Viktor Gyorkeres. To pierwszy punkt częstochowian w fazie grupowej LE.
Kluczowa sytuacja dla przebiegu spotkania miała miejsce już w ósmej minucie meczu. Gyorkeres nadepnął na stopę Zorana Arsenicia. Sędzia po analizie VAR uznał, że był to faul na czerwoną kartkę. Od tamtej pory lizbończycy grali w osłabieniu. Natomiast kapitan Rakowa nie był w stanie kontynuować gry i kilka minut później zszedł z boiska.
ZOBACZ TAKŻE: Gol Szymona Włodarczyka! Remis w meczu rywali Rakowa Częstochowa w Lidze Europy
Utrata zawodnika nie zdeprymowała piłkarzy Sportingu. W 14. minucie zdobyli bramkę na 1:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do siatki strzałem głową posłał Sebastian Coates. Urugwajczyk wykorzystał bierność w kryciu obrońców zespołu mistrza Polski. W kolejnych minutach Sporting mógł podwyższyć prowadzenie, ale na posterunku był Vladan Kovacević.
Z biegiem czasu podopieczni Dawida Szwargi zaczęli wykorzystywać grę w przewadze i tworzyć pojedyncze sytuacje podbramkowe. Przed przerwą okazje do zdobycia gola mieli Milan Rundić i John Yeboah. Ostatecznie do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla Sportingu.
Pięć minut po zmianie stron mogło być 1:1. Centrę ze skrzydła zamykał Jean Carlos Silva. 27-latek z bliskiej odległości posłał piłkę tuż obok słupka. Częstochowianie uwierzyli, że mogą wywalczyć w tym meczu korzystny rezultat. W 64. minucie gry nad bramką uderzał Srdjan Plavsić.
Coraz śmielsze poczynania ofensywne Rakowa przyniosły skutek w 79. minucie spotkania. Plavsić zagrał do Vladyslava Kochergina. Ten po wbiegnięciu w pole karne wypatrzył znajdującego się tuż przed bramką Fabiana Piaseckiego. Napastnik Rakowa otrzymał podanie, które minęło bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki.
Ekipa z Częstochowy zaczęła szukać zwycięskiego trafienia, natomiast lizbończycy skupili się na defensywie. W 82. minucie gry Piasecki ponownie zdobył bramkę, ale tym razem był na pozycji spalonej. W końcówce meczu Raków kontynuował ataki, lecz nie zdobył zwycięskiej bramki. Spotkanie zakończyło się remisem.
Raków Częstochowa - Sporting CP 1:1 (0:1)
Bramki: Piasecki 79 - Coates 14
Raków: Vladan Kovacevic – Bogdan Racovitan, Zoran Arsenic (14. Jean Carlos), Milan Rundic – Fran Tudor, Władysław Koczergin (86. Ben Lederman), Gustav Berggren, Srdjan Plavsic – Marcin Cebula (75. Bartosz Nowak), Ante Crnac, John Yeboah 75. Fabian Piasecki)
Sporting: Franco Israel – Ousmane Diomande, Goncalo Inacio, Sebastian Coates – Ricardo Esgaio, Hidemasa Morita, Morten Hjulmand (90. Daniel Braganca), Matheus Reis (90. Nuno Santos) – Marcus Edwards (58. Paulinho), Viktor Gyokeres, Pedro Goncalves (58. Geny Catamo)
Żółte kartki: Berggren, Koczergin, Carlos - Coates, Diomande
Czerwona kartka: Gyokeres (8, za faul)
Przejdź na Polsatsport.pl