"Ofiara" Cristiano Ronaldo: Wszystko odbyło się bez mojej zgody
Dwa tygodnie temu światowe media obiegła informacja, że Cristiano Ronaldo został skazany w Iranie na 99 batów za "nieobyczajne zachowanie", którego miał dopuścić się wobec niepełnosprawnej artystki, Fatimy Hamami. Teraz "ofiara" Portugalczyka zabrała głos na temat tej głośnej sprawy.
Przypomnijmy, że w dniu wyjazdowego spotkania Al-Nassr z irańskim Persepolis w 1. kolejce Azjatyckiej Ligi Mistrzów, Cristiano Ronaldo spotkał się z Fatimą Hamami Nasrabadi, niepełnosprawną artystką, znaną z malowania obrazów stopami, a prywatnie wielką fanką portugalskiego piłkarza. Fatima podarowała mu dwa namalowane przez siebie obrazy CR7, za co dostała od niego koszulkę meczową Al-Nassr z autografem.
ZOBACZ TAKŻE: Zaskoczony Cristiano Ronaldo! Zobaczcie, co zrobili klubowi koledzy Portugalczyka
Spotkanie Ronaldo z artystką zakończyło się jednak ogromnym skandalem, gdyż gwiazdor... przytulił i pocałował kobietę. Surowe irańskie prawo zabrania jakichkolwiek kontaktów fizycznych pomiędzy mężczyznami a kobietami w miejscach publicznych - tym bardziej, gdy nie są to mąż i żona, a zupełnie obcy dla siebie ludzie. Bułgarski portal DSport, powołując się na arabskie media, poinformował, że zawodnik został za to zaocznie skazany na 99 batów!
Tuż po opublikowaniu wspomnianych rewelacji głos zabrał ambasador Iranu w Hiszpanii (w tym kraju, w barwach Realu Madryt, Ronaldo spędził niemal 9 lat), który stanowczo odciął się od tych doniesień.
- Zdecydowanie zaprzeczamy, jakoby w Iranie wydano jakikolwiek wyrok skazujący przeciwko któremukolwiek z międzynarodowych sportowców - powiedział w rozmowie z hiszpańską prasą.
Teraz do sprawy odniosła się sama "ofiara" Portugalczyka. Fatima Hamami Nasrabadi podkreśliła w rozmowie z argentyńskim dziennikiem "Ole", że zamieszanie wywołali... irańscy prawnicy.
- Bardzo mi przykro z powodu tych fałszywych oskarżeń. Cristiano Ronaldo to niezwykle profesjonalna i przyzwoita osoba, która angażuje się w wiele akcji charytatywnych i zawsze otacza ludzi miłością. Nie miał złych zamiarów. Ani ja, ani moja rodzina nie mamy problemów z jego zachowaniem i chcemy odrzucić wszelkie oskarżenia, kierowane pod jego adresem. Jacyś prawnicy, którzy nie mieli co robić, postawili mu zarzuty, ale to wszystko odbyło się bez mojej zgody i zgody mojej rodziny - podkreśliła artystka.
Sam Portugalczyk od początku wybuchu "afery" ani razu nie wypowiedział się na jej temat.
Przejdź na Polsatsport.pl