Koncert Szymczaka! Lech rozbił Zawiszę w Fortuna Pucharze Polski
Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań 0:4. Skrót meczu
Kontrowersje przy rzucie karnym w meczu Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań
Krystian Sanocki: Przegraliśmy zasłużenie, byliśmy dziś tylko tłem dla Lecha
Filip Szymczak: Jesteśmy najlepszym klubem w Polsce i wymaga się od nas zwycięstw
Nie było sensacji we wtorkowym meczu 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. Ekstraklasowy Lech Poznań bez problemów rozbił na wyjeździe bydgoskiego Zawiszę 4:0. Prawdziwy koncert dał Filip Szymczak, który otworzył wynik spotkania, wywalczył rzut karny, a następnie zaliczył dwie asysty przy trafieniach Flipa Wilaka.
Droga bydgoszczan do tego starcia była wyjątkowo długa. Aby zagrać w fazie głównej Fortuna Pucharu Polski, piłkarze Zawiszy musieli najpierw... wygrać w poprzednim sezonie zmagania wojewódzkie. Trzecioligowiec odprawił wówczas ekipy Łokietka Brześć Kujawski, Pomorzanina Serock i Elany Toruń, a w wielkim finale Kujawsko-Pomorskiego Pucharu Polski wygrał 1:0 derbowe starcie z Chemikiem Bydgoszcz. W głównej drabince tegorocznej imprezy Zawisza pokonał zaś Start Krasnystaw 4:0.
ZOBACZ TAKŻE: Górnik Zabrze odwrócił losy meczu w Fortuna Pucharze Polski. Potrzebna była dogrywka
Lech Poznań również chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Poznaniacy na triumf w Fortuna Pucharze Polski czekają już bowiem kilkanaście lat. "Kolejorz" po raz ostatni sięgnął po to trofeum w 2009 roku, a później aż pięciokrotnie (!) przegrywał w finale rozgrywek (2011, 2015, 2016, 2017 i 2022). W ubiegłym roku Lech odpadł już na etapie 1/16 finału, ulegając 1:3 Śląskowi Wrocław.
We wtorkowym starciu ekipa ze stolicy Wielkopolski nie kazała zbyt długo czekać na potwierdzenie statusu murowanego faworyta. W 24. minucie Filip Szymczak wygrał walkę o piłkę z Adamem Paliwodą, wbiegł w pole karne i uderzeniem z okolicy czternastego metra trafił przy dalszym słupku na 0:1.
"Kolejorz" podwyższył prowadzenie jeszcze przed przerwą. Mający ogromne problemy z upilnowaniem Filipa Szymczaka Adam Paliwoda sfaulował zawodnika Lecha w obrębie "szesnastki" i choć Michał Oczkowski obronił rzut karny, wykonywany przez Kristoffera Velde, przy dobitce tego zawodnika był już bez szans. Piłkarze gospodarzy domagali się powtórzenia "jedenastki", ponieważ przed uderzeniem Norwega w pole karne wbiegł Joel Pereira, ale arbiter pozostał niewzruszony.
W 64. minucie było już 3:0 dla Lecha. Rozgrywający bardzo dobre spotkanie Szymczak utrzymał się - mimo nacisków obrońcy - przy piłce na lewej stronie pola karnego, a następnie wycofał futbolówkę spod linii końcowej na ósmy metr do Filipa Wilaka, a 20-letni napastnik mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał golkiperowi Zawiszy żadnych szans na skuteczną interwencję.
Ten sam zawodnik zdobył również czwartego gola dla gości. Filip Szymczak wycofał piłkę z lewej strony pola karnego na szesnasty metr do Filipa Wilaka, a ten ładnym uderzeniem wewnętrzną częścią stopy trafił przy prawym słupku, ustalając wynik na 4:0 dla ekipy z Wielkopolski.
Fortuna Puchar Polski - 1/16 finału
Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań 0:4 (0:2)
Bramki: Filip Szymczak 24, Kristoffer Velde 42, Filip Wilak 64, 70
Zawisza: Michał Oczkowski - Cyprian Maciejewski, Adam Paliwoda, Korneliusz Sochań - Kacper Nowak (Hubert Jaskuła 88), Michał Graczyk (Michał Sacharuk 63), Maciej Kona (Igor Sobieralski 63), Mariusz Sławek - Maciej Koziara, Krystian Sanocki (Sebastian Rugowski 73) - Piotr Okuniewicz (Alan Serwach 88)
Lech: Filip Bednarek - Miha Blazić, Maksymilian Pingot, Elias Andersson (Norbert Pacławski 76) - Joel Pereira (Ali Gholizadeh 65), Nika Kwekweskiri (Alan Czerwiński 65), Radosław Murawski, Maksymilian Dziuba - Filip Wilak, Kristoffer Velde (Filip Marchwiński 65) - Filip Szymczak (Barry Douglas 76)
Żółte kartki: Sochań (Zawisza) - Dziuba (Lech)
Sędzia: Paweł Malec (Łódź)
Przejdź na Polsatsport.pl