Najpierw porażka w derbach, później to. Gwiazdor "Czerwonych Diabłów" rozwścieczył kibiców
Manchester United zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli angielskiej Premier League. Na domiar złego "Czerwone Diabły" przegrały w ostatniej kolejce 0:3 z Manchesterem City. Porażką w derbach niespecjalnie przejął się Marcus Rashford, który został przyłapany na wizycie w klubie nocnym.
Porażka z Manchesterem City boli fanów United podwójnie. Nie dość, że "Czerwone Diabły" przegrały aż 0:3, to wszystko miało miejsce na Old Traford. Po dziesięciu meczach ligowych drużyna Erica Ten Haga ma na koncie pięć porażek.
ZOBACZ TAKŻE: Legenda futbolu skrytykowała wyniki Złotej Piłki. Nie zgadza się z wyborem
"Czerwone Diabły" nie grzeszą również skutecznością. W dziesięciu spotkaniach piłkarze United strzelili 11 goli, ale stracili aż 16 bramek. Wśród kibiców panuje rozgoryczenie i rozczarowanie. Przełom miał nastąpić w meczu z City, ale "The Citizens" nie dali rywalom żadnych szans.
Jednym ze współwinnych fatalnej postawy United w Premier League jest Marcus Rashford. Anglik tylko raz w bieżącej kampanii trafił do siatki rywali. W spotkaniu z City 26-latek zagrał bardzo przeciętnie. Piłkarz postanowił więc poprawić sobie nastrój w sposób, który rozwścieczył fanów.
Jak donosi brytyjski "The Telegraph" Anglik chwilę po meczu udał się wspólnie ze znajomymi do jednego z pobliskich klubów nocnych, w którym świętowali 26 urodziny piłkarza United. Zdaniem mediów na imprezie obecny był również obrońca "Czerwonych Diabłów" - Tyrell Malacia.
Według wspomnianego źródła impreza miała zakończyć się około 3:30 w nocy. Na korzyść 26-latka działa jedynie fakt, że pomimo imprezy, Rashford stawił się na poniedziałkowym treningu o czasie. Z drugiej strony taka postawa lidera Manchesteru United może zirytować fanów klubu, którzy wciąż czekają na "lepsze" czasy. Od momentu odejścia na emeryturę Sir. Alexa Fergusona, "Czerwone Diabły" nie wygrały mistrzostwa ligi.
Przejdź na Polsatsport.pl