To już koniec Roberta Lewandowskiego, jakiego znamy? Wymowne słowa legendy
Robert Lewandowski na przestrzeni wielu lat przyzwyczaił kibiców w Polsce oraz na całym świecie do seryjnie strzelanych goli. Wiek robi jednak swoje i obecnie kapitan naszej kadry nie słynie już z tak dużej bramkostrzelności. Zdaniem byłego legendarnego piłkarza m.in. Barcelony oraz Realu Madryt, Bernda Schustera, 35-letni napastnik zmienia się na naszych oczach.
Lewandowski w Bayernie był maszyną do zdobywania bramek. Miał monopol na koronę króla strzelców Bundesligi, a także strzelał gola za golem w pucharach krajowych oraz europejskich. Potrafił pobić legendarny rekord Gerda Muellera w liczbie zdobytych bramek w jednym sezonie ligi niemieckiej.
Lewandowski w Barcelonie ma nieco inne zadania. Oczywiście nadal jego głównym celem jest zapisywanie się na listę strzelców, ale wobec przeobrażeń jakie przechodzi zespół dowodzony przez Xaviego Hernandeza, polski zawodnik musi często skupiać się na pomocy mniej doświadczonym kolegom z boiska. Ponadto byłemu piłkarzowi Lecha Poznań coraz częściej zdarzają się wahania formy.
- Trochę się zmienił. W Bayernie bezlitośnie przekraczał barierę 40 goli. Na razie w Barcelonie miał 23 trafienia w debiutanckim sezonie, ale strzelał w ważnych momentach w drodze do mistrzostwa - zauważył Schuster, cytowany przez "Bild".
Były niemiecki piłkarz dostrzega metamorfozę Lewandowskiego, który z goleadora stał się mentorem. Z tego powodu jego rola w "Dumie Katalonii" jest nawet ważniejsza, uważa Schuster.
- To już nie tylko człowiek od zdobywania bramek. To czołowy zawodnik, którego doświadczenie pomaga wielkim talentom, takim jak Gavi. Chciał nowego wyzwania po odejściu z Bayernu i teraz w pełni je podejmuje. Nie może go zabraknąć i obecnie Barcelona nie może go zastąpić - rzekł Niemiec.
Lewandowski, który w ostatnim El Clasico przeciwko Realowi Madryt (1:2) zagrał pół godziny, w tym sezonie La Liga rozegrał dziewięć meczów, strzelając pięć goli i notując trzy asysty. Do tego dorzucił dwa trafienia i asystę w Superpucharze Króla oraz gola i asystę w dwóch spotkaniach fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Przejdź na Polsatsport.pl