Tragiczna śmierć byłego zawodnika ligi polskiej. Znamy szokujące szczegóły

Zimowe
Tragiczna śmierć byłego zawodnika ligi polskiej. Znamy szokujące szczegóły
Fot. PAP
Marko Mily targnął się na swoje życie

Marko Mily, były zawodnik Podhala Nowy Targ i trener golkiperów STS-u Sanok, nie żyje. Hokeista zginął pod kołami pociągu we wsi Haniska koło Preszowa.

Szczegóły śmierci 54-latka są niezwykle szokujące. Wszystko wskazuje bowiem na to, że Mily targnął się na swoje życie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Tragedia w Brazylii! Mistrzyni olimpijska wypadła z okna na piętnastym piętrze i zmarła na miejscu

 

- Siedział na szynach. Maszynista przed rozpoczęciem hamowania trąbił na niego, ale on tylko zatkał sobie uszy - powiedział tygodnikowi "Kosice: Dnes" jeden ze świadków zdarzenia.

 

Bezpośrednio po tragicznym wypadku policja przebadała 62-letniego maszynistę alkomatem. Mężczyzna był trzeźwy. Póki co nie wiadomo, co pchnęło Milego do takiego kroku...

 

 

 

 

Marko Mily niemal całą sportową karierę spędził na Słowacji. Grał między innymi w ZPA Preszów, HS Koszyce i MHK Humenne. Polskim kibicom znany był głównie z występów w Podhalu Nowy Targ (1999-2000) i pracy trenera bramkarzy w Sanoku.

RI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie