Zawodnik UFC aresztowany! W weekend ma walczyć w main evencie
W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu UFC zawita do Sao Paulo. Jako walkę wieczoru zakontraktowano starcie Derricka Lewisa z Jailtonem Almeidą. Problem jednak w tym, że na ledwie kilka dni przed galą Amerykanin... został aresztowany.
Derrick Lewis wciąż jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie właśnie kończy przygotowania do pojedynku z Jailtonem Almeidą. Jak donoszą amerykańskie media, na kilka dni przed wylotem do Brazylii fighter dopuścił się piractwa drogowego.
ZOBACZ TAKŻE: Tego w Polsce jeszcze nie było! Pierwsza taka gala na antenach Polsatu
W miejscu, w którym ograniczenie prędkości wynosi 50 mil na godzinę (80 km/h), Lewis pędził swoim lamborghini aż 136 mil (219 km/h)! Po drodze miał też zignorować kilu próbujących go zatrzymać policjantów i wykonywać niebezpieczne manewry w ruchu drogowym.
W końcu Amerykanin został jednak dogoniony. Policjanci aresztowali 38-latka, ale ten szybko wyszedł na wolność. Został oskarżony o piractwo drogowe, stanowiące w rozumieniu tamtejszego prawa wykroczenie. Wpłacił kaucję w wysokości 100 dolarów i opuścił posterunek.
Przejdź na Polsatsport.pl