"Ten serial sprawił, że nie czułam się samotna". Iga Świątek wspomina zmarłego aktora

Tenis
"Ten serial sprawił, że nie czułam się samotna". Iga Świątek wspomina zmarłego aktora
fot. PAP
Matthew Perry był wielkim fanem tenisa.

Kilka dni temu świat obiegła smutna informacja o śmierci 54-letniego Matthew Perry'ego. Aktor znany z roli Chandlera z kultowego serialu "Przyjaciele" był wielkim fanem tenisa i nie ukrywał podziwu dla występów Igi Świątek. Polka na konferencji prasowej w trakcie turnieju w Cancun została poproszona o komentarz w sprawie śmierci Perry'ego.

Zmarły pod koniec październik Matthew Perry nigdy nie ukrywał, że był wielkim fanem sportu. Zanim rozpoczął on swoją karierę aktorską, marzył o tym, aby zostać tenisistą. Perry zapowiadał się na całkiem niezłego zawodnika, który odnosił nawet sukcesy na poziomie krajowym. Ostatecznie zaprzestał jednak treningów i skupił się na aktorstwie. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek pokonała Amerykankę podczas WTA Finals!

 

Mimo wyboru innej ścieżki kariery, Perry nie wyzbył się miłości do tenisa i już jako znany gwiazdor, wielokrotnie pojawiał się na trybunach podczas najważniejszych turniejów. Tak było między innymi w 2022 roku, kiedy był obecny na finale US Open pomiędzy Igą Świątek a Ons Jabeur. Polka wygrała całe spotkanie i sięgnęła po tytuł, a w trakcie pojedynku zauważyła, że na trybunach zasiada jeden z jej ulubionych aktorów. Wiceliderka rankingu postanowiła skomentować to wydarzenie na Twitterze. 

 

"To ja, kiedy bardzo chcę się skupić na grze, ale zobaczyłam Matthew Perry'ego na ekranie w trakcie zmiany stron. Czy jest coś bardziej ekscytującego?" - napisała Polka. 

 

 

 

 

Na odpowiedź aktora nie trzeba było długo czekać. 

 

"Gratulacje po wczorajszym wspaniałym zwycięstwie, mistrzyni!" - odpisał w komentarzu Perry. 

 

Co ciekawe Polka była jedyną tenisistką, którą Perry obserwował na Twitterze. 

 

W związku z odejściem aktora i jego znajomością z Igą Świątek, Polka na konferencji prasowej w Cancun, została poproszona o komentarz. 

 

 

 

 

- Nigdy się nie spotkaliśmy, więc nie znałam go osobiście, ale w zeszłym roku przeczytałam jego biografię i oglądałam serial "Przyjaciele". Ten program telewizyjny sprawił, że nie czułam się samotna w moich nastoletnich latach. Mam wiele szacunku dla pracy, którą wykonał. Wiem również, że życie było dla niego trudne. To naprawdę smutne, że odszedł. Był kochany przez wszystkich swoich fanów, więc nie wiem, co powiedzieć. Będąc szczera nigdy nie dostałam takiego trudnego pytania na konferencji prasowej. Mogę jedynie powiedzieć, że osobiście było mi po prostu bardzo smutno, kiedy dowiedziałam się, że nie żyje. Mam nadzieję, że jego rodzina, przyjaciele i ludzie, z którymi pracował będą mieli trochę spokoju, aby przejść przez to wszystko spokojnie - podsumowała Polka. 

K.P, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie