Kibice Wisły Kraków chcą głowy trenera! Zaskakująca reakcja Radosława Sobolewskiego

Kibice Wisły Kraków chcą głowy trenera! Zaskakująca reakcja Radosława Sobolewskiego
PAP
Trener Radosław Sobolewski musi wrócić na zwycięską ścieżkę. W przeciwnym razie straci pracę w Wiśle Kraków

Spora część kibiców Wisły Kraków coraz głośniej domaga się dymisji trenera Radosława Sobolewskiego. Nie podoba im się fakt, że drużyna łatwo traci punkty z rywalami z dołu tabeli. Po remisie 0-0 z Zagłębiem Sosnowiec trybuna ultrasów ryknęła: "Kibiców wola, trzeba pożegnać Sobola". Reakcja szkoleniowca była zaskakująca.

Piłkarze Wisły potrafią zaimponować, jak w meczach z: Arką Gdynia (5-1), Motorem Lublin (4-1), Zniczem Pruszków (6-2), Resovią (4-1), ale zdarzają im się też wpadki, szczególnie z ekipami z dołu tabeli, które nastawione są głównie na defensywę. W ostatnim dwumeczu ze znajdującymi się w strefie spadkowej Podbeskidziem i Zagłębiem Sosnowiec krakowianie wywalczyli zaledwie punkt, przez co wypadli z czołowej szóstki.

 

ZOBACZ TAKŻE: Emocje do końca w Krakowie. Wisła zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec

 

Ta huśtawka wyników i nastrojów przestaje się podobać fanom i nie trafia do nich fakt, że na ogół w tych zremisowanych, bądź przegranych meczach Wisła jest stroną dominującą, ale zawodzi ją skuteczność. Stąd nawoływania do dymisji trenera Sobolewskiego są coraz głośniejsze, a w piątkowy wieczór przy Reymonta przybrały apogeum.

 

Radosław Sobolewski po końcowym gwizdku szybko skierował się do szatni. Trener nie jest pierwszym przypadkiem potwierdzającym regułę, że łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Fani wielbili walecznego piłkarza „Sobola”. Byli także jego gorącymi zwolennikami, gdy w październiku ubiegłego roku przejął zespół. Ale kredyt zaufania wyczerpał się po tym, jak drużynie nie udało się awansować do Ekstraklasy, a teraz gubi punkty z ligowymi przeciętniakami, by nie rzec – słabeuszami.

Radosław Sobolewski reaguje na nawoływania kibiców do dymisji

Reakcja Sobolewskiego na nawoływania trybun do dymisji była zaskakująca.

 

- Jestem profesjonalistą. Póki będę pierwszym trenerem Wisły, będę działał profesjonalnie, najlepiej jak potrafię, a potrafię bardzo dużo. Dlatego te rzeczy odrzucam. Mój zapał do pracy, dążenie do zwycięstw, nic się nie zmienia, nawet jak ktoś mnie będzie obrażał z trybun – powiedział po meczu Sobolewski.

 

To spora przemiana mentalna i wyraźny dowód, że 46-letni szkoleniowiec dojrzewa mentalnie. Po przegranym barażu z Puszczą uciekł przed pytaniami dziennikarzy. Teraz pokazał, że wytrzymuje presję i jest pewny, tego co robi z zespołem, wierzy w piłkarzy.

 

- Kibice są sfrustrowani, ale nie tylko tym półroczem. Ostatnie lata Wisły były dość ciężkie. Staramy się pewne rzeczy odbudowywać, zrobione jest mnóstwo pracy. Natomiast brakuje kropki nad „i”, czyli awansu, chociaż tu nie jest jeszcze nic zaprzepaszczone – mówił z uśmiechem na twarzy trener Wisły Kraków.

 

Teraz te słowa i wiarę pozostaje mu tylko przelać na zespół. Już we wtorek 7 września „Biała Gwiazda” zagra u siebie mecz 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski z Polonią Warszawa. Transmisja w Polsacie Sport i na Polsat Box Go.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie