Ukraińcy zostaną wyrzuceni z PlusLigi? Jest reakcja PLS-u
Czy PlusLiga zostanie zmniejszona? Takie pytanie zadaje sobie wiele kibiców siatkówki w naszym kraju. Nie brakuje bowiem doniesień medialnych dotyczących reformy rozgrywek. Co w takim przypadku z ukraińskim Barkom Każany Lwów, który gościnnie dołączył do zmagań w poprzednim sezonie? Na ten temat wypowiedział się prezes Polskiej Ligi Siatkówki, Artur Popko.
Zmagania w PlusLidze rozgrywane są z udziałem 16 drużyn od poprzedniego sezonu. Wcześniej taka liczba obowiązywała w latach 2016-2018. W kuluarach mówi się, że to zbyt wiele i należy podjąć decyzję o jej zmniejszeniu do 14 zespołów.
- Decyzja dotycząca liczby drużyn w PlusLidze będzie podjęta na walnym zgromadzeniu w listopadzie. Taką decyzję podejmą kluby - powiedział Popko.
ZOBACZ TAKŻE: Klub PlusLigi ofiarą układów w mieście? "Nie chciano nam pomóc"
Prezes PLS-u zaznaczył, że decyzja o zmniejszeniu drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju jest uwarunkowana wieloma czynnikami, dotyczących także rozgrywek europejskich.
- Są różne zdania. To kwestia doboru systemu grania i następnie liczby zespołów, którymi w tym okresie jesteśmy w stanie grać, realizując Ligę Mistrzów. Nie znamy kalendarza, szczególnie Ligi Mistrzów. Problem polega na tym, że plan zakłada rozgrywanie finału Ligi Mistrzów po zakończonym sezonie. Jeżeli drużyna nie gra w fazie play-off, to może czekać miesiąc na rozegranie finału. Taki przypadek był we Włoszech, co uważamy za złe. Pod koniec grudnia będą podejmowane decyzje, kiedy FIVB ogłosi kalendarz, m.in. po konsultacjach telewizyjnych - rzekł Popko.
Już teraz pojawiają się dyskusje, co stanie się m.in. z zespołem Barkom Każany Lwów w przypadku, gdy zostanie podjęta decyzja o zmniejszeniu PlusLigi. Przypomnijmy, że ekipa z Ukrainy gościnnie dołączyła do rozgrywek w zeszłym roku.
- Lwów dzisiaj jest tak samo akcjonariuszem spółki i obowiązują go takie same zasady jak u innych. Trudno grać w lidze zawodowej na innych zasadach do pozostałych. Myślę, że czas pokaże. Boisko jest najlepszym weryfikatorem - skwitował Popko.
Cała wypowiedź w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl