Nie będzie nowego lidera w Tychach. Lechia Gdańsk pewnie pokonała GKS
GKS Tychy - Lechia Gdańsk 1:3. Skrót meczu
Tomasz Neugebauer: W tej lidze nie ma łatwych meczów
Dominik Połap: O porażce zadecydowały błędy indywidualne i brak skuteczności
GKS Tychy nie wykorzystał potknięcia Odry Opole i nie awansował na pozycję lidera Fortuna 1 Ligi. Tyszanie przegrali bowiem w meczu czternastej kolejki z Lechią Gdańsk 1:3.
Pierwsza połowa meczu była toczona w szybkim tempie, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje dla obu zespołów. Dość powiedzieć, że do przerwy oddano zaledwie dwa celne strzały, oba w wykonaniu Lechii. To właśnie piłkarze z Gdańska lepiej wyglądali w tej części meczu i udokumentowali to w 24. minucie spotkania. Piłkę na lewej flance otrzymał Maksym Khlan, zatańczył (dość szczęśliwie) z futbolówką w polu karnym i uderzeniem w kierunku dalszego słupka otworzył wynik rywalizacji. Po 45 minutach przyjezdni znad morza prowadzili 1:0.
ZOBACZ TAKŻE: Co się dzieje z Lewandowskim? Te słowa Xaviego mówią wszystko
Tyszanie rozpoczęli drugą odsłonę spotkania w idealny możliwy sposób. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Bartosz Śpiączka wykorzystał świetne dośrodkowanie Dominika Połapa i w 52. minucie głową umieścił piłkę w siatce. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bo nie minęło nawet 180 sekund i Lechia prowadziła 2:1. Wydaje się jednak, że ze strzałem Rifeta Kapicia powinien poradzić sobie Maciej Kikolski. Kiedy na 3:1 podwyższył w 61. minucie Tomas Bobcek, który został świetnie obsłużony przez Tomasza Neugebauera, stało się jasne, iż miejscowym będzie niezwykle trudno zdobyć jakiekolwiek punkty.
Mimo intensywnego naporu podopiecznych Dariusza Banasika w ostatnich dwóch kwadransach wynik nie uległ już zmianie i gdańszczanie mogli unieść dłonie w geście triumfu.
GKS Tychy - Lechia Gdańsk 1:3 (0:1)
Bramki: Śpiączka 52 - Khlan 24, Kapić 54, Bobcek 61
Przejdź na Polsatsport.pl