Cisza przed burzą. Czy pogoda nie pokrzyżuje planów Igi Świątek?
Prognozy pogody przed startem turnieju WTA Finals w Cancun były bezlitosne. Zdaniem meteorologów w meksykańskim kurorcie miało silnie wiać i padać. Organizatorzy łudzili się, że los będzie im sprzyjał i pozwoli rozegrać turniej bez większych problemów. Ostatnie dni pokazały, jak bardzo przeliczyły się władze WTA.
Ulewy, porywisty wiatr i wysoka wilgotność. Tak w trzech słowach można opisać warunki pogodowe jakie, rok w rok panują w Cancun na przełomie października i listopada. Nie jest to nic nowego, ale władze WTA wydają się być zdziwione tym, że pogoda storpedowała turniej finałowy. Na domiar złego nie mają planu "B", a jedynym sposobem jest przekładanie spotkań.
ZOBACZ TAKŻE: Legenda dosadnie o meczu Światek - Pegula. "Nie pragnie niczego innego"
W związku z problemami pogodowymi panującymi w Cancun kibice zadają sobie pytanie, czy spotkanie finałowe pomiędzy Igą Świątek a Jessicą Pegulą odbędzie się bez perturbacji. Meteorolodzy zgodnie prognozują częściowe zachmurzenie, wysoką temperaturę, sięgającą nawet 28 stopni Celsjusza i wiatr wiejący z prędkością od 15-25 km/h. Jest to stan na godzinę 15:45.
Jeśli prognozy się utrzymają, finał powinien się odbyć bez pogodowych problemów. Spotkanie pomiędzy Polką a Amerykanką zaplanowane jest na godzinę 22:30. Do tego czasu warunki pogodowe mogą ulec zmianie, tak jak miało to miejsce w poprzednich dniach turnieju.
Przejdź na Polsatsport.pl