Niedawno zostały matkami, teraz pojadą na mistrzostwa świata! "Swoisty rekord"
W składzie Norwegii na mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet, które rozegrane zostaną w dniach 29 listopada – 17 grudnia w Danii, Norwegii i Szwecji znalazło się aż siedem zawodniczek, które w ostatnim czasie urodziły dzieci.
- To swoisty rekord świata i jesteśmy z niego dumni - powiedział prezes Norweskiej Federacji Piłki Ręcznej (NHF) Kare Geir Lio.
ZOBACZ TAKŻE: Hit kolejki dla MKS FunFloor Lublin. Rywalki z pierwszą porażką w sezonie
W składzie ogłoszonym we wtorek przez selekcjonera Thorira Hergeirssona znalazło się pięć mam, a dwie na liście rezerwowej. Wszystkie w wieku powyżej 30 lat.
- W ostatnich latach przeżyliśmy prawdziwy baby boom, lecz wszystkie piłkarskie mamy są w formie i kontynuują swoje kariery - dodał Lio.
Wyjaśnił, że tak duży dziecięcy urodzaj jest m.in. efektem strategii federacji, według której wszystkie piłkarki, które zachodzą w ciążę, otrzymują dalej swoje pensje, jeżeli nie od klubów, to od NHF.
Najmłodsza z mam, 30-letnia Stine Skogrand grająca w duńskim Herning Ikast powiedziała na łamach dziennika "Verdens Gang", że taka pomoc od federacji nadeszła "jak z nieba".
- Drużyna się starzeje i każda z nas, co jest naturalne, myśli o założeniu rodziny. Dzięki tej pomocy nie mamy problemów finansowych podczas przerwy spowodowanej macierzyństwem. Przykładem jest nasza bramkarka Katrine Lunde, która ma już 43 lata, ośmioletniego syna, rozegrała 326 meczów w reprezentacji Norwegii i dalej gra na najwyższym poziomie - dodała.
Norweżki czterokrotnie wygrały MŚ, czterokrotnie zdobyły srebrny medal i trzykrotnie brązowy. Zdobyły też dwa złote medale olimpijskie, dwa srebrne i trzy brązowe
Przejdź na Polsatsport.pl