Rywalka skomentowała porażkę z Igą Świątek. "Zmuszasz mnie do tego..."
Rozstawiona z numerem drugim Iga Świątek wygrała z Amerykanką Jessicą Pegulą (nr 5.) 6:1, 6:0 w finale turnieju WTA Finals w Cancun. Spotkanie trwało zaledwie 59 minut. Dzięki temu zwycięstwu w najbliższym notowaniu światowego rankingu Polka wróci na pierwsze miejsce. Amerykanka w krótkich, lecz dosadnych słowach skomentowała porażkę.
WTA Finals to turniej dla ośmiu najlepszych zawodniczek mijającego sezonu. Tak jednostronnego finału nie było nigdy wcześniej. W 1983 roku Martina Navratilova wygrała z Chris Evert 6:2, 6:0, a w 2003 w takim samym stosunku Kim Clijsters pokonała Amelie Mauresmo.
Świątek po raz pierwszy w karierze triumfowała w WTA Finals. W 2015 roku najlepsza była Agnieszka Radwańska.
"Jessie, mam nadzieję, że zagramy ze sobą jeszcze nie jeden finał. Gra z tobą nigdy nie jest łatwa. Dziękuję mojemu sztabowi za to, że zawsze ze mną jesteście" - powiedziała Świątek po odebraniu trofeum z rąk Chris Evert.
ZOBACZ TAKŻE: Królowa znów na tronie! Iga Świątek liderką rankingu WTA
Jakakolwiek walka w finale toczyła się w zasadzie tylko na początku i w ostatnim gemie. Od stanu 1:1 w pierwszym secie Świątek wygrała 11 gemów z rzędu. Serwując na zwycięstwo w meczu musiała natomiast bronić jedynego break pointa.
Pegula popełniła aż 21 niewymuszonych błędów, przy zaledwie siedmiu Świątek.
Z Amerykanką Polka mierzyła się po raz dziewiąty i odniosła szóste zwycięstwo.
"Iga, gratulacje dla ciebie i twojego sztabu. To był kolejny świetny sezon w twoim wykonaniu. Zmuszasz mnie do tego, abym cały czas się poprawiała. Oczywiście chciałam dziś zagrać lepiej, ale jak widać nie było to możliwe" - powiedziała amerykańska tenisistka.
W fazie grupowej Świątek pokonała kolejno: Czeszkę Marketę Vondrousovą 7:6 (7-3), 6:0, Amerykankę Coco Gauff 6:0, 7:5 i Tunezyjkę Ons Jabeur 6:1, 6:2. W półfinale nie dała szans ustępującej liderce listy WTA Białorusince Arynie Sabalence, wygrywając 6:3, 6:2.
Łącznie straciła więc tylko 20 gemów. To najmniej od wprowadzenia obecnego formatu turnieju w 2003 roku.
22-letnia Polka jest najmłodszą zwyciężczynią WTA Finals od 2011 roku, gdy wygrała 21-letnia Czeszka Petra Kvitova.
Światową "jedynką" Świątek była przez 75 kolejnych tygodni od 4 kwietnia 2022 do 10 września 2023 roku. Wówczas, po US Open, prowadzenie odebrała jej Sabalenka. Teraz podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wraca na szczyt.
Zmagania na kortach twardych w Cancun toczyły się o cenne rankingowe punkty, ale i spore premie finansowe. W puli nagród było 9 milionów dolarów, a Świątek przypadnie z tego nieco ponad 3 miliony.
Wynik finału:
Iga Świątek (Polska, 2) - Jessica Pegula (USA, 5) 6:1, 6:0
Przejdź na Polsatsport.pl