17-letni piłkarz zaatakował selekcjonera. "To jest chore"
Roony Bardghji, szwedzki piłkarz, uchodzący za ogromny talent, zaatakował w mediach selekcjonera drużyny narodowej za to, że ten... nie powołał go do kadry na listopadowe mecze eliminacji Euro 2024 z Azerbejdżanem i Estonią.
17-latek kapitalnie spisuje się w bieżącym sezonie w barwach FC Kopenhaga. Bardghji w 24 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił 11 goli, a w środę (8 listopada) zapewnił swojej drużynie zwycięstwo nad Manchesterem United w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
ZOBACZ TAKŻE: Czas na mistrzostwa świata U-17. Polacy przystąpią do zmagań po skandalu w kadrze
Młody zawodnik liczył, że w nagrodę za znakomitą grę dostanie od selekcjonera reprezentacji Szwecji powołanie na ostatnie mecze eliminacji Euro 2024. "Niebiesko-Żółci" zmierzą się w nich z outsiderami grupy F: Azerbejdżanem i Estonią. Szwedzi stracili już nawet matematyczne szanse na awans, dlatego wpuszczenie na boisko nastoletniego piłkarza nie wiązałoby się z żadnym większym ryzykiem.
Przy ogłaszaniu powołań na te spotkania Janne Andersson pominął jednak zdolnego 17-latka. Bardghji został powołany "tylko" do drużyny U-21. Zawodnik był tak rozczarowany decyzją selekcjonera, że... zaatakował go na łamach mediów.
- To jakieś szaleństwo, że nie znalazłem się w gronie powołanych do pierwszej reprezentacji. Oczywiście, że jestem tym zawiedziony. To jasne, że to trenerzy podejmują decyzje, ale uważam, że wykonuję dobrą robotę. Miałem ogromny wkład w dobre wyniki mojego zespołu, strzeliłem kilka ważnych goli. Nie jestem osobą, która lubi narzekać, ale to jest chore! Myślę, że zasłużyłem na to powołanie - skwitował w rozmowie z "BT".
Trzy miesiące temu obecności Bardghjiego w pierwszej reprezentacji domagał się agent piłkarza, który... straszył szwedzką federację, że jego podopieczny przy dalszym pomijaniu może... zmienić reprezentację!
Przejdź na Polsatsport.pl